Władze klubu PO chcą wykluczenia posła Andrzeja Smirnowa
Władze klubu PO chcą wykluczenia z klubu parlamentarnego posła Andrzeja Smirnowa, który nie wziął udziału w środowym głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska - poinformowała wiceprzewodnicząca klubu Izabela Mrzygłocka. Smirnow powiedział, że nie chciał głosować za rządem, bo nie zgadza się z polityką PO. Jego zdaniem w klubie nie ma żadnej dyskusji merytorycznej, a o wszystkim decyduje Donald Tusk.
26.06.2014 | aktual.: 26.06.2014 18:05
- Prezydium przyjęło rekomendację dla klubu, aby usunąć z niego posła Andrzeja Smirnowa. Klub zajmie się ta sprawą na najbliższym, lipcowym posiedzeniu. Myślę, że nie będzie tu żadnych wątpliwości - powiedziała Izabela Mrzygłocka.
Jak poinformowała, powodem takiej decyzji jest nieusprawiedliwiona nieobecność Smirnowa podczas środowego głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.
Na uwagę, że wykluczenie z klubu PO Smirnowa zmniejszy już i tak niewielką większość koalicyjną, Mrzygłocka odparła: "Wątpliwe wsparcie nie jest wsparciem".
Andrzej Smirnow powiedział, że świadomie nie wziął udziału w głosowaniu, bo nie chciał poprzeć wniosku o wotum zaufania. - W związku z tym złożyłem rezygnację z członkostwa w klubie, ale prezydium klubu doszło do wniosku, że lepiej będzie jak mnie z klubu usuną - dodał. Zadeklarował, że w wielu kwestiach nie zgadza się z polityką PO. Jak zastrzegł, nie chodzi jedynie o sprawę upublicznionych nagrań rozmów polityków. - Nie może być tak, że ciągle rządzi rząd, który ma poparcie tylko dlatego, że straszy inną partią. To jest za mało, to musi się zmienić - ocenił Smirnow.
Jak dodał, ma też poważne zastrzeżenia do formy funkcjonowania klubu Platformy. - W tej chwili jest to klub jednego człowieka - mam tu na myśli premiera, który decyduje o wszystkim, nie ma dyskusji merytorycznej - zaznaczył.
Do słów Smirnowa odniósł się w rozmowie sekretarz klubu PO Paweł Olszewski. - Wiedza Andrzeja Smirnowa o funkcjonowaniu klubu PO jest zerowa, bo dopiero na poprzednim posiedzeniu przyjął mandat poselski (zajął miejsce Dariusza Rosatiego wybranego do PE) - zaznaczył polityk PO. Na uwagę, że Smirnow był również w poprzednich kadencjach posłem PO, Olszewski odparł, że "wówczas nie zgłaszał tego typu zastrzeżeń".
Nie zgodził się też ze stwierdzeniem Smirnowa, iż PO starszy obywateli PiS-em, aby uzyskać poparcie społeczne dla swojego rządu. - Andrzej Smirnow kompletnie się zagubił. To bzdurna obserwacja, a jego zachowanie jest niezrozumiałe - powiedział Olszewski.
Smirnow powiedział, że zamierza zrezygnować również z członkostwa w partii, nie planuje na razie wstępować do innego klubu parlamentarnych i będzie posłem niezależnym.
Smirnow jest nauczycielem akademickim, posłem PO z tzw. wianuszka warszawskiego. W Sejmie zasiada w Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
W środowym głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska nie głosowało dwoje posłów PO: Ewa Kołodziej i Andrzej Smirnow. Nieobecność Kołodziej władze klubu uznały za usprawiedliwioną.
Za udzieleniem rządowi wotum zaufania zagłosowało w środę 237 posłów. Za wotum zaufania dla rządu zagłosowało w środę 201 posłów PO, 31 z PSL, jeden poseł z Twojego Ruchu oraz 4 niezrzeszonych - w tym były poseł PO John Godson.
Koalicja PO-PSL liczy obecnie (bez posła Smirnowa) 234 posłów.