Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenka negocjowali. W przerwie poszli grać w hokeja
Prezydenci spotkali się w Soczi, by negocjować wchłonięcie Białorusi przez Rosję. Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenka przerwali jednak rozmowy i wspólnie zagrali w hokeja. Obaj wystąpili w jednej drużynie "białych" przeciwko drużynie "niebieskich". Kto wygra, było do przewidzenia.
W 1999 roku Borys Jelcyn i Aleksandr Łukaszenka podpisali umowę o integracji. Od tamtej pory Rosja naciska na Białoruś, by ta zgodziła się na wchłonięcie przez potężnego sąsiada. Na papierze współpraca ma zakładać wspólną walutę, służby celne i wymiar sprawiedliwości. W piątek Putin i Łukaszenka spotkali się w Soczi, by raz jeszcze wrócić do tematu.
Rozmawiali około półtorej godziny. Następnie spotkanie delegacji Rosji i Białorusi przerwano na mecz hokejowy. Wzmocniona prezydentami drużyna pokonała przeciwnika 13:4.
Jak podają rosyjskie media, Łukaszenka wyszedł na taflę z numerem 1, a Władimir Putin z numerem 11. W meczu wystąpił też syn Łukaszenki, Nikołaj. Ten nałożył z kolei strój z numerem 31.
Rosja stawia twarde warunki
- Ustaliliśmy, że utrzymamy warunki dostaw gazu w 2019 roku - przyznał dziennikarzom po zakończonych spotkaniach wicepremier Rosji Dmitrij Kozak. Zaznaczył, że dostawy ropy naftowej na Białoruś będą się odbywać w oparciu o warunki komercyjne. Stwierdził, że przyznanie zniżek byłoby ingerowaniem w rynek, a tego Moskwa nie chce.
Przypomnijmy, że 1 stycznia Rosja na pewien czas wstrzymała dostawy ropy na Białoruś. Mińsk chciał tych samych warunków, co do tej pory, Moskwa chciała narzucić wysoką prowizję. Rosjanie wydzielają białoruskiej gospodarce dokładnie tyle gazu, ile sama zużywa, uniemożliwiając zarabianie na tranzycie na zachód.
Źródło: kremlin.ru, belsat.eu