Wielka rewolucja w Egipcie. Nowa stolica, stare problemy
Egipt będzie miał nową stolicę. Plan został oficjalnie przedstawiony w 2015 roku, a od tego czasu jest konsekwentnie realizowany. Problem w tym, że jego początkowe założenia, zakładające poprawę jakości życia mieszkańców Egiptu i odciążenie Kairu, mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Wzbogaci się za to egipskie wojsko, co budzi wiele kontrowersji.
Nowa Stolica Administracyjna (NAC) już wkrótce zastąpi Kair, stając się oficjalną stolicą Egiptu. Pomysł budowy nowego miasta w znaczniej odległości od starej metropolii jest dość kontrowersyjny. Szczególnie sposób finansowania projektu.
Aktualnie siedzibą władz Egiptu jest Kair. Sytuacja wielu mieszkańców stolicy jest jednak daleka od idealnej, a sama metropolia nie jest w stanie zagwarantować przyzwoitych warunków życia większej liczbie osób. Tymczasem szacuje się, że do 2050 roku w Kairze mieszkać będzie ponad dwukrotnie więcej mieszkańców niż obecnie. Mówi się o liczbie nawet 50 milionów.
Miasto nie radzi sobie kompletnie z problemami, takimi jak przeludnienie, bezrobocie, niewystarczająca liczba terenów zielonych czy słaba komunikacja miejska. W związku z kiepskimi prognozami na przyszłości prezydent Egiptu podjął decyzję o budowie nowej stolicy - miasta, które powstaje od kilku lat od podstaw na pustyni.
Nowa stolica - stare problemy?
Nowa Stolica Administracyjna ma być sercem Egiptu, miejscem dobrze zaprojektowanym, przyjaznym władzy i mieszkańcom. Problem w tym, że ceny mieszkań w nowym, inteligentnym mieście, najpewniej będą poza zasięgiem przeciętnego Egipcjanina. Oznacza to, że do NAC przeniosą się zapewne głównie bogatsi obywatele, którzy wcale nie narzekają na standard życia w Kairze. Rząd, chcąc odpowiedzieć na zarzuty opozycji i krytyków, oficjalne poinformował o planach budowy mieszkań socjalnych, które mają pomóc w zaludnieniu nowej stolicy biedniejszymi mieszkańcami.
Zobacz też: Były prezydent Egiptu skazany na śmierć
Średniej klasy obywatel ma za to szansę zyskać na wyniesieniu się urzędników. Aktualna stolica zmaga się z ciągłymi blokadami ulic, spowodowanymi ochroną budynków ambasad i ministerstw. Czy tylko? Teoretycznie NAC zaoferuje sporo nowych miejsc pracy, przynajmniej tymczasowo. Problem w tym, że znajduje się ok. 45 km od Kairu, co oznacza, że pracować w niej mogą głównie jej mieszkańcy, dojazd dla biedniejszej części społeczeństwa okaże się problemem nie do pokonania.
W Nowej Stolicy Administracyjnej według szacunków zamieszkać ma ok. 6,5 mln osób. To sporo mniej, niż aktualnie mieszka w Kairze. Miasto na terenach pustynnych zostało zaprojektowane w sposób przemyślany, z możliwościami inteligentnej rozbudowy. Za plan architektoniczny nowego przedsięwzięcia odpowiada amerykańska firma Skidmore Owings & Merrill, która zaprojektowała m.in. najwyższy budynek świata – Burj Khalifa.
Projekt finansuje wojsko. Armia zarobi miliony?
Temat nowej stolicy budzi w Egipcie wiele kontrowersji. Prezydent Abd al-Fattah as-Sisi, który podjął decyzję o budowie NAC, jest mocno związany z wojskiem. Tymczasem to właśnie egipska armia w dużej mierze finansuje projekt. Co więcej, to właśnie mundurowi będą zarządzać nieruchomościami na terenie Nowej Stolicy Administracyjnej. Dodatkowo w ich ręce trafią opuszczone budynki Kairu.
Nie ma wątpliwości, kto zyska na tej państwowej rewolucji. Początkowo do przedsięwzięcia miały dołożyć się Zjednoczone Emiraty Arabskie, które jednak szybko wycofały się z pomysłu lokowania pieniędzy w Egipcie.
Miasto XXI wieku. Podstawą ekologia
Aktualnie Nowa Stolica Administracyjna wciąż jest w budowie. Miasto ma liczyć 21 dystryktów mieszkalnych i 25 dystryktów "tematycznych". W pierwszej fazie powstały urzędy i część biznesowa, w kolejnych etapach nastąpi rozbudowa części mieszkalnej. Wszystko po to, by władze państwowe mogły się przenieść do NAC jak najszybciej.
Podstawą transportu miejskiego, który w Kairze był zupełnie niedostosowany do potrzeb mieszkańców, ma być kolej elektryczna. Dachy budynków zostaną pokryte panelami słonecznymi, a wśród niezbyt gęstej zabudowy znajdować się ma sporo zieleni - ok. 15 metrów kwadratowych na mieszkańca. Egipcjanie podkreślają, że bardzo ważna w projekcie była ekologia.