Wielka rewolucja w Egipcie. Nowa stolica, stare problemy
Egipt będzie miał nową stolicę. Plan został oficjalnie przedstawiony w 2015 roku, a od tego czasu jest konsekwentnie realizowany. Problem w tym, że jego początkowe założenia, zakładające poprawę jakości życia mieszkańców Egiptu i odciążenie Kairu, mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Wzbogaci się za to egipskie wojsko, co budzi wiele kontrowersji.
06.02.2022 | aktual.: 06.02.2022 12:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa Stolica Administracyjna (NAC) już wkrótce zastąpi Kair, stając się oficjalną stolicą Egiptu. Pomysł budowy nowego miasta w znaczniej odległości od starej metropolii jest dość kontrowersyjny. Szczególnie sposób finansowania projektu.
Aktualnie siedzibą władz Egiptu jest Kair. Sytuacja wielu mieszkańców stolicy jest jednak daleka od idealnej, a sama metropolia nie jest w stanie zagwarantować przyzwoitych warunków życia większej liczbie osób. Tymczasem szacuje się, że do 2050 roku w Kairze mieszkać będzie ponad dwukrotnie więcej mieszkańców niż obecnie. Mówi się o liczbie nawet 50 milionów.
Miasto nie radzi sobie kompletnie z problemami, takimi jak przeludnienie, bezrobocie, niewystarczająca liczba terenów zielonych czy słaba komunikacja miejska. W związku z kiepskimi prognozami na przyszłości prezydent Egiptu podjął decyzję o budowie nowej stolicy - miasta, które powstaje od kilku lat od podstaw na pustyni.
Nowa stolica - stare problemy?
Nowa Stolica Administracyjna ma być sercem Egiptu, miejscem dobrze zaprojektowanym, przyjaznym władzy i mieszkańcom. Problem w tym, że ceny mieszkań w nowym, inteligentnym mieście, najpewniej będą poza zasięgiem przeciętnego Egipcjanina. Oznacza to, że do NAC przeniosą się zapewne głównie bogatsi obywatele, którzy wcale nie narzekają na standard życia w Kairze. Rząd, chcąc odpowiedzieć na zarzuty opozycji i krytyków, oficjalne poinformował o planach budowy mieszkań socjalnych, które mają pomóc w zaludnieniu nowej stolicy biedniejszymi mieszkańcami.
Zobacz też: Były prezydent Egiptu skazany na śmierć
Średniej klasy obywatel ma za to szansę zyskać na wyniesieniu się urzędników. Aktualna stolica zmaga się z ciągłymi blokadami ulic, spowodowanymi ochroną budynków ambasad i ministerstw. Czy tylko? Teoretycznie NAC zaoferuje sporo nowych miejsc pracy, przynajmniej tymczasowo. Problem w tym, że znajduje się ok. 45 km od Kairu, co oznacza, że pracować w niej mogą głównie jej mieszkańcy, dojazd dla biedniejszej części społeczeństwa okaże się problemem nie do pokonania.
W Nowej Stolicy Administracyjnej według szacunków zamieszkać ma ok. 6,5 mln osób. To sporo mniej, niż aktualnie mieszka w Kairze. Miasto na terenach pustynnych zostało zaprojektowane w sposób przemyślany, z możliwościami inteligentnej rozbudowy. Za plan architektoniczny nowego przedsięwzięcia odpowiada amerykańska firma Skidmore Owings & Merrill, która zaprojektowała m.in. najwyższy budynek świata – Burj Khalifa.
Projekt finansuje wojsko. Armia zarobi miliony?
Temat nowej stolicy budzi w Egipcie wiele kontrowersji. Prezydent Abd al-Fattah as-Sisi, który podjął decyzję o budowie NAC, jest mocno związany z wojskiem. Tymczasem to właśnie egipska armia w dużej mierze finansuje projekt. Co więcej, to właśnie mundurowi będą zarządzać nieruchomościami na terenie Nowej Stolicy Administracyjnej. Dodatkowo w ich ręce trafią opuszczone budynki Kairu.
Nie ma wątpliwości, kto zyska na tej państwowej rewolucji. Początkowo do przedsięwzięcia miały dołożyć się Zjednoczone Emiraty Arabskie, które jednak szybko wycofały się z pomysłu lokowania pieniędzy w Egipcie.
Miasto XXI wieku. Podstawą ekologia
Aktualnie Nowa Stolica Administracyjna wciąż jest w budowie. Miasto ma liczyć 21 dystryktów mieszkalnych i 25 dystryktów "tematycznych". W pierwszej fazie powstały urzędy i część biznesowa, w kolejnych etapach nastąpi rozbudowa części mieszkalnej. Wszystko po to, by władze państwowe mogły się przenieść do NAC jak najszybciej.
Podstawą transportu miejskiego, który w Kairze był zupełnie niedostosowany do potrzeb mieszkańców, ma być kolej elektryczna. Dachy budynków zostaną pokryte panelami słonecznymi, a wśród niezbyt gęstej zabudowy znajdować się ma sporo zieleni - ok. 15 metrów kwadratowych na mieszkańca. Egipcjanie podkreślają, że bardzo ważna w projekcie była ekologia.