Watykan zataił informację o odrzuceniu odwołania Józefa Wesołowskiego
Watykan zataił przed opini ą publiczną, że kongregacja nauki wiary odrzuciła odwołanie Józefa Wesołowskiego od jej wyroku z czerwca 2014 roku. Oskarżony o pedofilię i posiadanie pornografii dziecięcej były nuncjusz apostolski na Dominikanie został wtedy wykluczony ze stanu duchownego i pozbawiony godności arcybiskupa.
Watykan ograniczył się do poinformowania o złożeniu przez byłego nuncjusza odwołania od wyroku i zapowiedział, że jeśli zostanie ono odrzucone, będzie możliwy proces karny Wesołowskiego przed trybunałem Państwa Watykańskiego. Miał się on rozpocząć w końcu ubiegłego roku, ale zaczął się dopiero w lipcu tego roku. Jednak z powodu nieobecności oskarżonego skończyło się tylko na odczytaniu aktu oskarżenia, po czym proces przerwano.
W piątek zastępca dyrektora biura prasowego Stolicy Apostolskiej o. Ciro Benedettini przyznał, że wiadomość o utrzymaniu w mocy wyroku kongregacji zatajono, aby "nie pogarszać sytuacji".
Nie odnotowano tego również w Roczniku Papieskim na 2015 rok, który ukazał się w połowie kwietnia. Józef Wesołowski figuruje tam wciąż jako arcybiskup Kościoła katolickiego.
W piątek media, powołując się na źródła watykańskie, podały, że były nuncjusz na Dominikanie, b. arcybiskup Józef Wesołowski, nie żyje. Informację o śmierci podał na Twitterze ks. Piotr Studnicki. Według agencji AFP, zgon nastąpił o godz. 5.00 nad ranem.
Przyczyna zgonu jest naturalna - podała Stolica Apostolska w oficjalnym komunikacie. Wiadomo, że były arcybiskup zmarł w swoim miejscu zamieszkania w Watykanie.