Stan wyjątkowy. Debata w Sejmie. Protest
Od czwartku w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Trwa debata ws. rozporządzenia w tej kwestii. Przed Sejmem protestujący apelują o pomoc dla uchodźców przebywających na granicy.
Prezydent podpisał rozporządzenie ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, w czwartek i wówczas stan wyjątkowy zaczął obowiązywać. Obejmuje on 183 miejscowości. Stan wyjątkowy został wprowadzony na 30 dni na wniosek Rady Ministrów.
W piątek do marszałek Sejm Elżbiety Witek wpłynął projekt uchwały autorstwa klubu Lewicy ws. uchylenia prezydenckiego rozporządzenia. W uzasadnieniu do projekt podkreślono, że rząd we wniosku do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego ani "w późniejszych komunikatach" nie uzasadnił "w sposób wyczerpujący powodów, dla których miałby zostać wprowadzony stan wyjątkowy".
Obecnie pod Sejmem trwa protest między innymi Obywateli RP oraz Strajku Kobiet przeciw polityce rządu na granicy Polski.
Protest zaczął się rano około godz. 6. Demonstranci apelujący o pomoc dla uchodźców przebywających na granicy z Białorusią przeskoczyli przez barierki ustawione przed Sejmem. Następnie grupa rozciągnęła zwoje drutu, symbolizującego zasieki rozlokowane przez wojsko na granicy. Na znak solidarności z Afgańczykami koczującymi na granicy polsko-białoruskiej rozwinęli wokół siebie drut. - Są odcięci od pomocy, a nawet od możliwości przekazywania informacji - powiedzieli demonstranci.
- Stoimy tu dzisiaj niewielką grupą w geście symbolicznym. Jesteśmy jednak przekonani, że wokół Sejmu powinny dziś stanąć jako "żywe zasieki" tysiące obywateli, którym nie jest wszystko jedno. Nie w geście symbolicznym, ale w akcie realnego, pokojowego oporu. Wiemy, że brutalna polityka władz zniknie tylko wtedy, kiedy przestanie być tak łatwo i tak oczywiście opłacalna dla rządzących, kiedy koszt stanie się dla nich odczuwalny. Po to tu przyszliśmy. By zaapelować do współobywateli o wspólne, solidarne i zdeterminowane działanie - czytamy na Facebooku Obywateli RP.
Hasła nawołujące do pomocy uchodźcom napisano także kredą na chodniku. Wśród nich znalazły się takie napisy jak "Żaden człowiek nie jest nielegalny", "Refugees welcome", czy "Love humans".
Zobacz relację z Sejmu: Stan wyjątkowy. Premier grzmi w Sejmie: "Festiwal żenady"