Protest przed Sejmem. Demonstranci owinęli się drutem
W poniedziałek nad ranem przed Sejmem rozpoczął się "Obywatelski stan wyjątkowy". Grupa aktywistów przeskoczyła przez barierki, po czym na znak solidarności z Afgańczykami koczującymi na granicy polsko-białoruskiej rozwinęła wokół siebie drut. - Są odcięci od pomocy, a nawet od możliwości przekazywania informacji - powiedzieli demonstranci.
06.09.2021 08:57
Protest zorganizowany przez Obywateli RP zaczął się około godz. 6. Demonstranci apelujący o pomoc dla uchodźców przebywających na granicy z Białorusią przeskoczyli przez barierki ustawione przed Sejmem. Następnie grupa rozciągnęła zwoje drutu, symbolizującego zasieki rozlokowane przez wojsko na granicy.
Na miejscu szybko zjawiła się policja, która poinformowała aktywistów, że popełniają wykroczenie. - Jak się coś robi, to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Jednak to nie o nas chodzi. To rząd powinien ponieść polityczne konsekwencje za swoje głupie działania - mówi cytowany przez "Gazetę Wyborczą" jeden z protestujących.
W sumie przed Sejmem protestowało osiem osób. Niektórzy z nich trzymali banery z napisem "ziemia niczyja".
- Miejsce, w którym przebywają afgańscy uchodźcy, można nazwać jedynie obozem śmierci. Są odcięci od pomocy, a nawet od możliwości przekazywania informacji. Kiedyś ludzie będą się zastanawiać, jak to możliwe, że w XXI wieku w Europie doszło do takiego barbarzyństwa - opowiada jeden z protestujących.
Zobacz też: Posłanka SLD o stanie wyjątkowym. "Polska jest w stanie wyjątkowej słabości rządu i służb"
Protestują przed Sejmem. "Żaden człowiek nie jest nielegalny"
Aktywiści zaapelowali również do polityków opozycji. - Apeluję do wszystkich przedstawicieli opozycji, aby swoje działania oparli na sercu i wartości, a nie real politic i sondażach. Apeluję, żeby zastanowili się, czy nie stać ich na większą odwagę i rozum - mówił jeden z ustawionych przed Sejmem mężczyzn.
Hasła nawołujące do pomocy uchodźcom napisano także kredą na chodniku. Wśród nich znalazły się takie napisy jak "Żaden człowiek nie jest nielegalny", "Refugees welcome", czy "Love humans".
"Stoimy tu dzisiaj niewielką grupą w geście symbolicznym. Jesteśmy jednak przekonani, że wokół Sejmu powinny dziś stanąć jako "żywe zasieki" tysiące obywateli, którym nie jest wszystko jedno" - przekazali demonstranci w oświadczeniu przesłanym "GW".
Ustawieni na ul. Wiejskiej protestujący podkreślili, że demonstracja ma także związek z poniedziałkowym posiedzeniem Sejmu. O godz. 16 posłowie zajmą się prezydenckim rozporządzeniem ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego w część województw podlaskiego i lubelskiego.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"