Sochaczew. Strzelanina na grillu. Prokuratura stawia zarzuty
Zarzut zabójstwa, do którego doszło w sobotę na spotkaniu czwórki znajomych w Sochaczewie, prokuratura stawia najstarszemu z uczestników. Do tego 40-letniego mężczyzny ma należeć replika rewolweru Colt, z którego postrzelony został w głowę 37-latek.
Do zdarzenia doszło podczas wieczoru w ogrodzie, przy grillu. Czterej mężczyźni byli dobrymi znajomymi. Nie wiadomo, co doprowadziło do dramatycznych scen - po godzinie 22 wezwana została na miejsce policja i pogotowie ratunkowe.
Jeden z mężczyzn, 37-latek z raną postrzałową głowy, jeszcze wtedy żył. Przewieziono go do szpitala. Nie udało się jednak go uratować i zmarł.
Jeszcze tego samego wieczora zatrzymani zostali trzej uczestnicy grilla, 40, 35 i 28-latek. Teraz prokuratura ustaliła już, że podejrzany o dokonanie tego przestępstwa jest najstarszy z mężczyzn. Został, jak poinformowała TVN Warszawa prokurator rejonowa w Sochaczewie Małgorzata Borek, tymczasowo aresztowany.
Sochaczew. Strzelanina na grillu. Prokuratura stawia zarzuty
Mężczyzna, który usłyszał zarzut zabójstwa, jest właścicielem broni, z której oddane zostały strzały. To replika rewolweru Colt, broń czarnoprochowa. Nie potrzeba na nią zezwolenia.
Śledczy powstrzymują się jeszcze od podawania szczegółów dotyczących przebiegu zdarzenia, nie wiadomo więc jak potoczyły się wypadki i dlaczego doszło do nieszczęścia.