W tym roku na Wszystkich Świętych mniej bezpiecznie? Masowe L4 policjantów
Tłumy na ulicach - to jak co roku czeka nas 1 listopada. Tym razem jednak pojawia się wątpliwość, czy nie zabraknie dodatkowych patroli na drogach. Setki policjantów wzięły bowiem zwolnienia lekarskie. W rozmowie z WP szef NSZZP mówi, że ze strony ministerstwa "nie spodziewa się refleksji".
"W wielu miejscowościach policjantów wychodzących do służby można liczyć na palcach" - alarmuje nasz czytelnik. Sytuacja wydaje się jeszcze bardziej poważna, kiedy pomyślimy o 1 listopada. Wtedy ze względu na wzmożony ruch na drogach potrzeba zaangażowania do pracy więcej funkcjonariuszy. Czy Akcja Znicz stoi pod znakiem zapytania? Czy Polacy mają powody do obaw o swoje bezpieczeństwo?
- To świetne pytanie dla tych, którzy decydują o bezpieczeństwie, czyli dla ministra spraw wewnętrznych czy komendanta głównego policji - odpowiada nam Rafał Jankowski, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów.
- Setki policjantów poszły na zwolnienia, bo funkcjonariusze postanowili pokazać, że nie będą już poświęcać się służbie ponad wszystko - tłumaczył. Jednocześnie podkreśla, że masowe L4 nie są stricte elementem akcji protestacyjnej. Ale przyznaje: - W innej sytuacji zapewne wzięliby tabletki i by się stawili na służbę. A jak widzą, że od długiego czasu rząd i MSWiA lekceważą postulaty ZSZZP, to postanowili zadbać o zdrowie.
Zapytaliśmy szefa NSZZP o to, czy brak policjantów w takim dniu jak Wszystkich Świętych da ministerstwu do myślenia i ostatecznie przystanie na warunki policjantów. - Nie spodziewam się wielkiej refleksji po wiceministrze odpowiedzialnym za policję - ocenił. Jak dodał, "chciałby, aby rozsądek, a nie zacietrzewienie brało górę w MSWiA, bo Związek upomina się o różne rzeczy - które przekładają się na bezpieczeństwo wewnętrzne w państwie - nie dla siebie, ale dla ludzi i dla funkcjonariuszy". - Czym prędzej zrozumieją to decydenci, tym lepiej - zaznaczył.
Masowe zwolnienia dotyczą między innymi województwa łódzkiego. Tam podobno z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Co na to policja? Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka odpowiedział nam krótko: - Ciągłość służby zostanie zapewniona również podczas działań Znicz 2018.
Przypomnijmy, że policjanci protestują od 10 lipca. Domagają się wzrostu płac o 600 zł dla każdego, corocznej waloryzacji, pełnopłatnych zwolnień chorobowych (do 30 dni) oraz cofnięcia policyjnej reformy emerytalnej wprowadzonej w 2013 r. Zakłada ona, że mogą przechodzić na emerytury po przepracowaniu 25 lat i osiągnięciu wieku 55 lat, a nie jak wcześniej już po 15 lat stażu. Unikają wystawiania mandatów, zamiast tego stosują pouczenia. Zorganizowali też protest.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl