"W tym momencie inne kroki są możliwe". Jasna deklaracja wobec ambasadora Izraela
Ambasador Izraela Jakow Liwne został wezwany do MSZ. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując decyzję resortu spraw zagranicznych, podkreślił, że oczekuje przeprosin i zachowania ambasadora, które będzie zgodne z postawą rządu Izraela. Szef MON zapowiedział, że w przeciwnym razie "możliwe są inne kroki" wobec dyplomaty.
Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował wezwanie ambasadora Izraela Jakowa Liwne do MSZ. Dyplomata ma się pojawić w resorcie w piątek o godzinie 10.
- Jeśli nie będzie zadośćuczynienia, nie będzie wyjaśnienia sprawy, nie będzie międzynarodowego śledztwa, nie będzie pochylenia głowy, to trudno mówić o normalnych relacjach. To jest okropne co wyrabia pan ambasador. Widać, że nie przyszła żadna refleksja, że buta i arogancja jest u pana ambasadora na pierwszym miejscu. To jest kompletnie nie do przyjęcia. I to jest nasze wspólne stanowisko, myślę, że nie tylko rządu i koalicji rządowej, ale wszystkich Polaków i pragniemy je jasno i wyraźnie powiedzieć - mówił jeszcze w czwartek szef MON.
Kosniak-Kamysz odniósł się do sprawy także w piątek w programie "Graffiti" na antenie Polsat News. - Chciałbym, aby ambasador Izraela zachował się jak reprezentant swojego państwa. Pokora, zobowiązanie się do tego, aby wyjaśnić tragedię i zadośćuczynienie dla rodziny. To jest nasze żądanie - stwierdził. Wicepremier nazwał ostatnie wypowiedzi izraelskiego dyplomaty "ohydnymi".
Wicepremier dodał również, że możliwe są jeszcze "inne kroki" wobec ambasadora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ambasador Izraela wezwany do MSZ
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał, że ambasador Izraela Jakow Liwne został wezwany do MSZ na piątek na godz. 10. Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że podczas spotkania wiceminister ma przekazać ambasadorowi Izraela notę dyplomatyczną.
Ambasador Izraela w Warszawie został wezwany do MSZ po wypowiedziach o ataku, w którym zginęło siedmioro wolontariuszy w Gazie, w tym Polak.