W Katowicach trwa najtrudniejsza akcja w historii górnictwa

W Katowicach trwa najtrudniejsza akcja ratunkowa w historii współczesnego górnictwa. Przy poszukiwaniu dwóch zaginionych górników pod ziemią pracuje kombajn chodnikowy, a na powierzchni wykonywany jest pionowy odwiert do miejsca, w którym mogą znajdować się górnicy.

Montaż kombajnu i przygotowania do odwiertu
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Robert Kulig

- Teraz walczymy z czasem. To już siódma doba, a każda kolejna to bardzo dużo w tej sytuacji - mówi Wirtualnej Polsce Zenon Jerzyk, ratownik z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. I opowiada o tym, jak sytuacja wygląda pod ziemią.

- Warunki są bardzo trudne. To największa katastrofa w górnictwie pod względem długości zawalonych wyrobisk. W tej chwili mamy 700 metrów lub więcej zwałów. I idziemy w poziomie do miejsca, gdzie mogą przebywać górnicy. Jest na tyle ciężko, że ratownicy znajdujący się pod ziemią, ręcznie wygrzebują skały i kamienie, a równolegle pracuje kombajn. Tyle, że nie wszystko da się zrobić mechanicznie. Dlatego część trzeba manualnie rozkuć i przenieść - dodaje Jerzyk.

Ratownik opowiada Wirtualnej Polsce, jak mogło dojść do katastrofy w kopalni "Wujek". - Będąc pod ziemią w momencie tąpnięcia, podłoga zaczyna iść w górę. Stopniowo, po centymetrze. Tak, aż się zejdzie razem ze stropem. Nie ma przejścia, nie ma nic. To jest najgorsze - tąpnięcia, ponieważ tak zadziałały procesy górotwórcze, że ziemia się podniosła i łamie, miażdży wszystko, co spotka na swojej drodze - relacjonuje.

Jakie szanse mają górnicy uwięzieni pod ziemią? - Poszukiwani mogą być w ścianie, choć tego nie wie nikt. Obudowa mogła przetrzymać tąpnięcie. Dlatego chcemy "wrzucić" tam jak najwięcej powietrza. Wówczas - tlen mają, wodę też mają, ponieważ jest zbiornik w kombajnie - i według różnych informacji, w ten sposób mogą przeżyć nawet 30-40 dni - ocenia ratownik.

Aby przekazać poszkodowanym cokolwiek, najpierw ratownicy wydrążą pionowy odwiert - tak, aby zmieściła się w nim kapsuła o średnicy 7 cm. - Dzięki temu przekażemy środku opatrunkowe, jedzenie i lekarstwa. Wtedy może się wydłużyć czas pobytu pod ziemią - tłumaczy Jerzyk.

Takie same metody stosowano przy katastrofie górniczej w Chile w 2010 roku. Tam, w wyniku tąpnięcia pod ziemią, 33 górników zostało uwięzionych na 70 dni. Dzięki nowatorskiej metodzie, udało wyciągnąć wszystkich górników żywych z 625 m poniżej poziomu ziemi.

Zobacz zdjęcia: Podróż z wnętrza Ziemi i radość górników z Chile

- W San José było tąpnięcie, ale u nas jest znacznie głębiej. Każdy kolejny metr, to kolejne cenne minuty. Jeśli chodzi o czas drążenia, choć to nie jest reguła, to wynosi on ok. 20 metrów na dobę. To wszystko musi trwać - mówi ratownik o szansach na powodzenia akcji.

- Jest to bardzo, bardzo ciężka akcja i trudno wyrokować, jak to się skończy. Na dole bez przerwy przebywa osiem zastępów ratowników. Szanse zawsze są i nie rezygnujemy. Walka z czasem trwa - kończy rozmowę Zenon Jerzyk, ratownik z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

W Katowicach górnicy znajdują się na głębokości 1000 metrów, a akcja w kopalni Wujek została już określona najtrudniejszą w historii współczesnego ratownictwa.

Wybrane dla Ciebie
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"