Japonia dorównuje obecnie zachodnim krajom pod względem pozbywania się używanych przedmiotów, ale nadal w wielu świątyniach odprawiane są ceremonie "pożegnania złamanych igieł", wyrażające podziękowanie i szacunek dla pracy szwaczek.
Przed świątynią Sensoji w centrum Tokio kilkadziesiąt kobiet w różnobarwnych kimonach zgodnie z 400-letnim zwyczajem zgromadziło się wokół dużego kawałka tofu najeżonego kolorowymi szpilkami, aby okadzić je trociczkami, pomodlić się i wetknąć w tofu swoje stare igły.
Hari-kuyo jest jedną z wielu uroczystości, podczas których animistyczne wierzenia szintoistyczne mieszają się z rytuałami buddyjskimi. Według szintoizmu nie tylko wszystkie żyjące stworzenia, ale także przedmioty mają swoją duszę i ducha. Dlatego wetknięcie starych igieł w miękkie tofu lub galaretkę jest sposobem podziękowania im za to, że służyły do pożytecznej pracy. Następnie kapłan odmawia nad igłami błogosławieństwo.
Jak wyjaśnił mnich ze świątyni Sensoji, Ryojo Shioiri, "kobiety powierzają również swoje bolączki i tajemnice, których nie mogą wyjawić mężczyźnie, właśnie szpilkom, prosząc bóstwa o uwolnienie od tych problemów".