USA szykują się na nadejście "matki wszelkich burz"
Huragan Gustav zbliża się od południa do amerykańskiego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. Będzie on prawdopodobnie potężniejszy od huraganu Katrina, który równo trzy lata temu spustoszył kilka stanów i wywołał tragiczną w skutkach powódź w Nowym Orleanie. Burmistrz tego miasta ostrzegł, że jest się czego obawiać. Gustav to matka wszelkich burz - dodał.
31.08.2008 | aktual.: 12.05.2009 14:54
Katrina miała moc kategorii 3, kiedy uderzyła w Nowy Orlean od wschodu. Gustav, który ma obecnie te samą kategorię, wzmocni się - jak przewidują meteorologowie - do kategorii 4, gdy w poniedziałek koło południa (czasu lokalnego) uderzy w miasto.
Oznacza to groźbę powodzi z falami o wysokości 6-7 metrów, które mogą znowu przerwać liczące sobie tylko trzy metry wały przeciwpowodziowe w Nowym Orleanie. Miasto jest położone poniżej poziomu morza. Katastrofalna powódź w 2005 r. zatopiła 80% powierzchni miasta i spowodowała śmierć ponad 1000 osób.
Jest się czego bać
Burmistrz Nowego Orleanu Ray Nagin zarządził ewakuację 239-tysięcznego miasta. Przed powodzią w 2005 r. mieszkało tam dwa razy więcej ludzi, ale połowa już nie wróciła, obawiając się powtórki kataklizmu.
Mamy się czego bać - powiedział złowrogo Nagin na konferencji prasowej w sobotę. Gustav - jak oświadczył - to "matka wszelkich burz".
W niedzielę burmistrz zarządził godzinę policyjną od zmierzchu do świtu i ostrzegł, że jeśli w czasie ewentualnej powodzi rabusie będą plądrować sklepy, pójdą prosto do więzienia.
W sobotę Nowy Orlean opuściło pierwszych 10 tysięcy ludzi. W pierwszej kolejności ewakuuje się mieszkańców najniżej położonego Zachodniego Brzegu rzeki Missisipi. Ewakuacja ma być zakończona w niedzielę. Szosy wychodzące z miasta są zakorkowane samochodami i autobusami.
Nagin powiedział, że ewakuacja nie jest przymusowa, ale ci, którzy zostaną, są całkowicie zdani na siebie. Nie będzie żadnych służb miejskich w czasie ewentualnej klęski - dodał.
Alarm ogłoszono we wszystkich stanach nad Zatoką Meksykańską, od Florydy do Teksasu. Jak się oblicza, na drodze Gustawa może się znaleźć w sumie około 11,5 miliona ludzi.
Bush rusza na zagrożone tereny
Z powodu zbliżającego się kataklizmu Biały Dom ogłosił, że George W. Bush nie przyjedzie, jak planował, na przedwyborczą konwencję Republikanów do Minneapolis-St.Paul. Miał tam wygłosić przemówienie w poniedziałek wieczorem. Amerykański prezydent uda się na tereny zagrożone katastrofą, i wezwał ich mieszkańców do ewakuacji.
Przyjazd na konwencję, na której Republikanie nominują Johna McCaina na swego kandydata prezydenckiego, odwołał także wiceprezydent Dick Cheney oraz gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger.
Część dochodów ze zbiórek funduszy na kampanię Republikanów ma się teraz przeznaczyć na konto Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, jednej z głównych instytucji zajmujących się pomocą ofiarom katastrof.
Administracja Busha, jak powszechnie oceniano, wykazała ogromną nieudolność w czasie Katriny w 2005 r., a prezydent zareagował na kataklizm z opóźnieniem, co przyczyniło się do drastycznego spadku jego notowań, jak również notowań Republikanów.
Obecnie rząd twierdzi, że jest dobrze przygotowany. Zdaniem komentatorów, Gustaw może się stać dla GOP okazją do zrehabilitowania się za kompromitację w 2005 r.
Tomasz Zalewski