Agresywny mężczyzna był pasażerem samolotu American Airlines, lecącego w środę z Los Cabos w Meksyku do Los Angeles. Feralny lot skończył się dla niego aresztowaniem tuż po wylądowaniu. Wtedy też policja przejęła zakłócającego spokój pasażera.
Podbiegł i uderzył go niespodziewanie
Całe zajście zostało uchwycone telefonem poprzez jednego z pasażerów, który udostępnił je stacji telewizyjnej CNN. Nagranie bardzo szybko zdobyło wielką popularność i zaczęło rozprzestrzeniać się w internecie. Krótkie wideo pokazuje, jak steward rozmawia z jednym z pasażerów, pytając go, czy mężczyzna mu nie grozi. Gdy odwrócił się i odszedł, niespodziewanie agresor wstał, podbiegł od tyłu do niczego niespodziewającego się stewarda i mocno uderzył go w tył głowy.
Agresywnego pasażera udało się szybko obezwładnić innym osobom znajdującym się w samolocie, a na lotnisku docelowym już czekali na niego poinformowani o sytuacji funkcjonariusze.
Linie lotnicze zabierają głos
Zaistniały incydent w stanowczy sposób skomentowały linie lotnicze American Airlines, twierdząc, że na pokładach ich samolotów nie ma miejsca i przyzwolenia na takie zachowania. Mężczyzna otrzymał dożywotni zakaz wstępu na pokład maszyn przewoźnika.
"Akty przemocy wobec członków naszego zespołu nie są tolerowane przez American Airlines. Osoba zaangażowana w ten incydent nigdy nie będzie mogła podróżować z nami w przyszłości, a my będziemy ściśle współpracować z organami ścigania w ich dochodzeniu" - czytamy w oświadczeniu linii.
