Iran, Rosja i Chiny zakończyły wspólne manewry morskie na Bliskim Wschodzie
Marynarki wojenne Iranu, Rosji i Chin zakończyły wspólne manewry na wodach Zatoki Omańskiej. Była to piąta edycja corocznych ćwiczeń tych państw.
Co musisz wiedzieć?
- Zatoka Omańska jest strategicznie położona w pobliżu cieśniny Ormuz, kluczowego szlaku handlowego dla światowego rynku energetycznego.
- W ćwiczeniach uczestniczyły jednostki z trzech krajów: Rosja wysłała dwie korwety i tankowiec, Chiny - niszczyciel rakietowy i okręt zaopatrzeniowy.
- Ćwiczenia odbyły się w kontekście rosnącego napięcia na Bliskim Wschodzie, w tym odrzucenia przez Iran propozycji rozmów nuklearnych z USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie nastroje panują w Kijowie? "Czuć gniew na sojuszników"
Jakie były cele manewrów?
Marynarki wojenne Iranu, Rosji i Chin zakończyły w środę piątą edycję wspólnych manewrów na wodach Zatoki Omańskiej. Irańskie media państwowe pokazały nagrania z prowadzonych nocą manewrów z użyciem ostrej amunicji i artylerii pokładowej.
Według wcześniejszych zapowiedzi, ćwiczono m.in. ataki na cele morskie oraz prowadzenie operacji poszukiwawczo-ratowniczych. Rosjanie wysłali na manewry dwie korwety i tankowiec, Chińczycy - niszczyciel rakietowy i okręt zaopatrzeniowy - poinformowano w komunikatach resortów obrony tych państw.
Dlaczego te manewry są ważne?
Ćwiczenia odbyły się w pobliżu strategicznie położonej cieśniny Ormuz, przez którą prowadzi kluczowy dla światowego rynku energetycznego szlak handlowy z bogatych w surowce państw Zatoki Perskiej. W przeciwieństwie do USA, Chiny i Rosja nie prowadzą regularnie patroli morskich na Bliskim Wschodzie - zaznaczyła agencja AP.
Pekin i Moskwę łączą jednak z Iranem rozległe interesy. Chiny są największym odbiorcą irańskiej ropy, a Rosja kupuje w tym kraju uzbrojenie, które wykorzystuje w wojnie przeciwko Ukrainie. Ćwiczenia przeprowadzono w momencie, gdy napięcie na Bliskim Wschodzie znów rośnie.
Iran odrzucił propozycję USA
W środę najwyższy przywódca Iranu, Ali Chamenei, odrzucił przedstawioną przez prezydenta USA Donalda Trumpa propozycję wznowienia rozmów o porozumieniu nuklearnym, uznając ją za niewiarygodną i podpartą groźbami. Trump podtrzymuje równocześnie politykę wywierania na Iran "maksymalnej presji" poprzez sankcje i zapowiada, że nie pozwoli, by Teheran uzyskał broń atomową.
Również w środę wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti ostrzegli, że wznowią ataki na statki handlowe na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej, ponieważ Izrael nie odblokował pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. W palestyńskim terytorium trwa obecnie rozejm, ale perspektywy jego przedłużenia są niepewne.