Turyści spadli ze skarpy w Bieszczadach. 25‑latek ranny
Ryzykowne miejsce wybrali na biwak turyści z Poznania. 25-latek i 24-latka rozwiesili hamaki na skarpie tuż nad Jeziorem Solińskim. Mężczyzna stracił równowagę i spadł na dół, a jego towarzyszka utknęła, próbując go ratować.
21.06.2019 | aktual.: 21.06.2019 21:51
Kobieta nie mogła ani zejść do partnera, który nieprzytomny zatrzymał się tuż nad wodą, ani wejść na górę po pomoc. Na szczęście dla turystów, ktoś zadzwonił po policję.
Do 25-latka trzeba było dostać się łodzią, w czym pomogli strażacy. Mężczyzna miał liczne obrażenia głowy, barku, rąk i nóg, kontakt z nim był utrudniony. Do szpitala w Lesku zabrała go karetka pogotowia.
Biwak nad przepaścią. Turyści z Poznania mieli szczęście w nieszczęściu
Mundurowi wciągnęli też na górę turystkę, która utknęła w połowie stromego urwiska. Kobieta nie odniosła żadnych obrażeń. Przez godzinę tkwiła w jednej pozycji i trzymała się drzewa, wzywając pomocy.
Jak wyjaśniła policjantom, rzuciła się na pomoc koledze, który stracił równowagę i spadł ze skarpy. Mężczyzna próbował złapać śpiwór, który zsuwał się w dół.
Czytaj też: Atak niedźwiedzia w Bieszczadach. Pan Stanisław: ugryzł mnie w ramię
Jezioro Solińskie. Co warto wiedzieć?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl