"Triumfalny pochód" kontra "obsesyjna nienawiść PiS". Zagraniczne media o przesłuchaniu Tuska
Przesłuchanie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w warszawskiej prokuraturze zainteresowało nie tylko polską opinię publiczną. Dużo uwagi poświęcają mu zagraniczne media - przez Niemcy, Francję, Wielką Brytanię, aż do USA. Niemal wszyscy podkreślają "wysoce polityczny charakter" wydarzenia; piszą też o starciu w stolicy zwolenników i przeciwników Tuska. "Świadek zamienił przesłuchanie w triumfalny pochód" - podkreśla "Der Spiegel".
20.04.2017 | aktual.: 21.04.2017 06:50
Tusk zeznawał jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Przesłuchanie byłego premiera trwało 9 godzin.
Po wyjściu z prokuratury Tusk podkreślił, że nie jest upoważniony do udzielania jakichkolwiek informacji na temat śledztwa. - Pan prokurator uprzedził, zgodnie z przepisami, że nie można w żaden sposób naruszać tajemnicy śledztw. Sprawa dotyczy poważnych kwestii, więc pragnę pozostać dyskretny - podkreślił. Dodał, że "nie może narzekać na gościnność prokuratury". - Dostałem kawę, herbatę i wodę - mówił były premier.
Pytany przez dziennikarzy, czy jego przesłuchanie ma charakter polityczny, odparł: "cała sprawa ma charakter wybitnie polityczny".
"Conchita Wurst Europy"
"Der Spiegel" ocenia, że przesłuchanie Tuska to "część kampanii wyeliminowania" go z krajowej polityki i przypięcie mu łatki zdrajcy narodowego. Dziennik zwraca uwagę, że prokuratura w Polsce podlega ministrowi sprawiedliwości, który z kolei związany jest z rządzącym Prawem i Sprawiedliwością. "PiS traktuje Tuska z niemal obsesyjną nienawiścią" - dodaje, przypominając rządową krucjatę przeciwko drugiej kadencji dla Tuska w Radzie Europejskiej.
"W obozie PiS Tusk jest ucieleśnieniem wszelkich strachów i zmartwień" - pisze "Der Spiegel". Cytuje byłego rzecznika PiS Adama Hofmana, który w 2014 roku roku miał stwierdzić, że Tusk jest "Conchitą Wurst Europy" - bezbożnikiem, hedonistą, jest prowokacyjnie tolerancyjny, czyli stanowi "katastrofę z patriotycznego punktu widzenia katolickiej Polski".
Tłum na Centralnym
"Jarosław Kaczyński, prezes rządzącej w Polsce partii Prawa i Sprawiedliwości i zacięty przeciwnik Tuska, zaprzeczył, by jego rząd stał za wezwaniem na przesłuchanie" - podkreśla z kolei brytyjski "Financial Times". Gazeta zwróciła także uwagę, że po przyjeździe do Warszawy Tuska witał tłum jego zwolenników, ale również grupy przeciwników, oskarżających go o zdradę. Więcej o powitaniu Tuska na Dworcu Centralnym pisaliśmy w środę.
"Przesłuchiwany przez godziny"
"Donald Tusk przesłuchiwany przez godziny w polskim śledztwie" - brzmi nagłówek amerykańskiej gazety "New York Times". Gazeta zauważa, że "z wciąż silnym poparciem" może on być poważnym rywalem partii rządzącej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku i w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Wskazuje też, że przesłuchanie może być próbą politycznego zdyskredytowania Tuska.
"Pan Europa"
"'Pan Europa' ma nadzieję, że zdobędzie kilka punktów dla liberalnej opozycji ze swojej formacji w Polsce, bo wybory parlamentarne są zaledwie za dwa i pół roku" - dodaje warszawska korespondentka francuskiego dziennika "Liberation". Przywołuje słowa emeryta, który w środę przyszedł powitać Tuska w Warszawie. "Celem PiS jest doprowadzenie go przed sąd i poniżenie. Jest dla nich zbyt ważny. Jesteśmy z nim" - usłyszała korespondentka.
"Liberation" zauważa, że ludzie przynieśli kwiaty, flagi Unii Europejskiej, a nawet wino. Zwraca uwagę, że Tusk w osobliwy sposób skomentował ostatnie kolizje limuzyn urzędników państwowych, przyjeżdżając do Warszawy pociągiem, a potem przechodząc pieszo z dworca do prokuratury ulicami miasta, rozdając autografy i ściskając ręce ludzi.
"Polowanie na czarownice"
"Dla niego to kolejny etap polowania na czarownice. Zaczął się od próby zablokowania przez polski rząd jego reelekcji jako szefa Rady Europejskiej" - zauważa portal francuskiego radia RFI. Powołuje się na komentarze pojawiające się w polskich mediach, zgodnie z którymi "władze w Warszawie chciały poniżyć Donalda Tuska, ale odniosło to odwrotny skutek". I dodaje: "Ciepłe i triumfalne powitanie byłego premiera zamieniło się w demonstrację poparcia dla niego i pokaz siły polskiej opozycji".
Źródło: tvn24.pl, WP