PolskaTomasz Nałęcz: słowa Kaczyńskiego były niepotrzebne

Tomasz Nałęcz: słowa Kaczyńskiego były niepotrzebne

Tomasz Nałęcz krytykuje Jarosława Kaczyńskiego za zarzuty dotyczące fałszowania wyborów. Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział wczoraj w sejmie, że wybory samorządowe zostały sfałszowane.

Tomasz Nałęcz: słowa Kaczyńskiego były niepotrzebne
Źródło zdjęć: © WP.PL

Prezydencki doradca, który był gościem radiowej Jedynki, uznał tę wypowiedź za niepotrzebną i sprzeczną z porządkiem demokratycznym. - Jeśli bowiem ktoś ma zastrzeżenia do prawidłowości wyborów, to powinien zwrócić się do sądu - powiedział. Dodał, że Kaczyński nie przedstawił żadnych dowodów w sprawie.

Zdaniem Nałęcza, prezes PiS zachował się niehonorowo. - Wygłosił słowa, które mogą być uznane za oszczerstwo, korzystając z immunitetu przysługującemu posłowi występującemu w sejmie - uznał. Powiedział, że "Kaczyński zrobił to specjalnie".

Doradca dodał, że nie ma dowodów, iż wybory sfałszowała Platforma Obywatelska lub rząd, gdyż to nie one organizują głosowanie.

"Głosy powinny być liczone ręcznie"

Polityk wyraził opinię, że głosy w drugiej turze wyborów samorządowych powinny być liczone ręcznie. Przyznał, że zaskoczyła go wczorajsza wypowiedź przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Stefana Jaworskiego, iż system informatyczny "w zasadzie działa".

Zdaniem Nałęcza, może się okazać, że system nie będzie działać i Komisja powinna zrezygnować z korzystania z niego.

Prezydencki doradca podkreślił, że głosy w komisjach obwodowych są liczone ręcznie, a następnie sumowane za pomocą systemu informatycznego. Problemy w pierwszej turze wyborów samorządowych zaczęły się właśnie przy sumowaniu głosów.

O członkach PKW

Nałęcz powiedział, że prezydent rozmawiał już z prezesami najważniejszych sądów o kandydatach na członków PKW. Jej poprzedni skład podał się do dymisji. Przypomniał, że Bronisław Komorowski tylko akceptuje kandydatury, przedstawione przez szefów sądów.

Powiedział poza tym, że spotkanie prezydenta z przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszkiem Millerem było bardzo udane. Dodał, że Miller i lider Twojego Ruchu Janusz Palikot sami o nie poprosili. Nałęcz zaznaczył, że gdyby Jarosław Kaczyński chciał rozmawiać z prezydentem, to Komorowski zaprosiłby go na spotkanie.

Zobacz również wideo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (674)