"To może być jego koniec". Miller jasno o Zełenskim

- Niewątpliwie Zełenski znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia - skomentował na antenie TVP Info Leszek Miller, odnosząc się do awantury w Białym Domu z udziałem Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. - Być może to jest koniec jego kariery politycznej, a w każdym razie koniec wypełniania funkcji prezydenta Ukrainy - dodał.

Leszek Miller i Wołodymyr ZełenskiLeszek Miller i Wołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © PAP
Arkadiusz Grochot

Rozmowa Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Gabinecie Owalnym na temat perspektyw zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie początkowo przebiegała w stosunkowo dobrej atmosferze, ale zakończyła się bezprecedensową kłótnią, w czasie której Trump i wiceprezydent J.D. Vance podniesionym głosem rugali Zełenskiego, oskarżając go o brak wdzięczności i szacunku dla USA.

Po kłótni Trump zerwał rozmowy, a Ukraińcy zostali wyproszeni – przekazało źródło stacji CNN. Planowana wspólna konferencja prasowa Trumpa i Zełenskiego została odwołana, a obie strony nie podpisały zgodnie z zapowiedziami umowy o minerałach.

Do sytuacji w programie w TVP Info odniósł się były polski premier Leszek Miller. - Ten dzień przejdzie do historii światowej dyplomacji i światowej polityki. Nie wiem jeszcze, czym to się wszystko zakończy, ale niestety niczego dobrego się nie należy spodziewać. Ja byłem dwukrotnie w gabinecie owalnym w Białym Domu na rozmowach z prezydentem Bushem. Teraz tak się zastanawiam, jak ja bym zareagował, gdyby Bush tak mnie potraktował - stwierdził.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Posłowie PiS klaskali Trumpowi. "Chwilowa euforia"

- Niewątpliwie Zełenski znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Być może to jest koniec jego kariery politycznej, a w każdym razie koniec wypełniania funkcji prezydenta Ukrainy. Cały świat to widzi, a jak nie widział, to zobaczy. On teraz nie ma dostatecznej pozycji, żeby reprezentować Ukrainę i prowadzić jakieś negocjacji - dodał Miller zaznaczając, że taki scenariusz rozmowy mógł być wcześniej opracowany przez amerykańską stronę.

"Zagrane po mistrzowsku"

- To, co widzieliśmy, to były role, które zostały zagrane po mistrzowsku przez jednego i drugiego prezydenta - powiedział Miller. – Najgorsze, co mogłoby się teraz zdarzyć, to ostre pęknięcie między Europą a Stanami Zjednoczonymi – wyjaśnia Miller. Zdaniem byłego premiera współczesna Europa niewiele znaczy na mapie świata bez wsparcia USA.

źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci