TK zajmie się zakazem aborcji. Michał Woś: to ludobójstwo
Już niedługo aborcja z przyczyn wad płodu może być w Polsce zakazana. Taki wniosek wpłynął do Trybunału Konstytucyjnego, a sędziowie mają wydać orzeczenie już 22 października. Posłanki Lewicy udały się na al. Szucha, aby zdobyć listę podpisów posłów popierających to rozwiązanie. Odpowiedział im wiceminister Michał Woś.
"Dziś z Magdaleną Biejat i Marceliną Zawiszą złożyłyśmy pismo w sprawie dostępu do listy podpisów posłanek i posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji" - poinformowała w czwartek na Twitterze posłanka Lewicy Paulina Matysiak.
Dokument został złożony zimą zeszłego roku i dopiero teraz Trybunał Konstytucyjny wyda wyrok w sprawie dopuszczalności przerwania ciąży ze względów embriopatologicznych, czyli wtedy, kiedy uszkodzony jest płód. Jednym z sygnatariuszy wniosku do TK jest Michał Woś. "Podpisałem się pod wnioskiem. Aborcja to największe ludobójstwo XXI wieku" - stwierdził w piątek późnym wieczorem na Twitterze wiceminister sprawiedliwości (wcześniej minister środowiska - red.).
Przeczytaj też: Zaostrzenie kar za aborcję? Posłowie znowelizowali Kodeks Karny
We wcześniejszych wywiadach polityk Solidarnej Polski próbował udowodnić, że ustawa z 1993 roku o planowaniu rodziny jest niezgodna z ustawą zasadniczą. - Trybunał Konstytucyjny raz na zawsze w sposób jasny i precyzyjny powinien dookreślić, że skoro życie jest chronione w Konstytucji RP od poczęcia, to niepełnosprawność - jako przesłanka eugeniczna do dokonania aborcji - także wprost jest niezgodna z Konstytucją - mówił WOŚ w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną.
Póki co nie wiadomo, czy wniosek posłanek Lewicy o dostęp do informacji publicznej zostanie rozpatrzony przed rozprawą zaplanowaną na 22 października, choć zgodnie z ustawą na odpowiedź ma 14 dni. Jednak lista osób, które podpisały się pod wnioskiem jest publicznie dostępna - ujawnili ją sami zainteresowani.
"Złożyliśmy wniosek do TK ws. stwierdzenia niekonstytucyjności aborcji eugenicznej. Wniosek podpisało 119 posłów z różnych partii. Błogosławionych Świąt" - napisał pod koniec 2019 roku Piotr Uściński z PiS.
Przypomnijmy, że ustawa o planowaniu rodziny z 1993 roku jest inaczej nazywana "kompromisem aborcyjnym". W wyniku toczących się blisko 4 lata rozmów wypracowano wspólne stanowisko Kościoła katolickiego oraz polityków. Projekt udało się przyjąć za czasów premierostwa Hanny Suchockiej, której Rada Ministrów jako gabinet mniejszościowy (po słynnych głosowaniach sejmowych) przyjęła również Konkordat ze Stolicą Apostolską.
Ustawa przewiduje możliwość dokonania aborcji w 3 przypadkach: gdy zagrożone jest zdrowie i życia matki, ciąża pochodzi z gwałtu oraz ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.