wąglik(strona 3/10)

W przesyłce zaadresowanej do amerykańskiego banku centralnego FED znajdowały się przetrwalniki wąglika - wynika z pierwszych przeprowadzonych testów.

70 tys. zł kosztowały opolskich strażaków fałszywe alarmy bakteriologiczne po 11 września - poinformował w czwartek rzecznik opolskich strażaków, kapitan Adam Michniewicz.

Pięciu pracowników misji ONZ w Kosowie zatruło się na poczcie toksyczną substancją wydobywającą się z paczki - poinformowały w czwartek źródła ONZ w Prisztinie.

W USA zatrzymano w środę poszukiwanego przez FBI
mężczyznę podejrzanego o wysyłanie do klinik aborcyjnych listów,
zawierających - rzekomo - bakterie wąglika - podała FBI.

Bakterie wąglika, wykryte w liście adresowanym do
pediatry z Santiago de Chile, pochodzą z innego źródła niż
te wykryte w Stanach Zjednoczonych na początku
października - poinformowały amerykańskie służby
epidemiologiczne.

W czasie największej paniki wąglikowej amerykańskie media wysyłały po Piotra Chmielińskiego samoloty, żeby sprawdzał, czy jest u nich wąglik. Wychodzili go witać redaktorzy naczelni. Teraz samotnie tropi śmiertelną bakterię w pokojach do sortowania poczty wielkich gazet.

Ukazujący się w Hamburgu magazyn organizacji ekologicznej Greenpeace twierdzi, że ataku bakteriologicznego z użyciem bakterii wąglika dokonał najprawdopodobniej wysokiej rangi naukowiec amerykański. Pismo powołuje się przy tym na ekspertów ze Stanów Zjednoczonych.

Śląscy strażacy od połowy października interweniowali 96 razy po sygnałach o znalezieniu przesyłek mających zawierać bakterie wąglika. Wszystkie alarmy były fałszywe. Koszt tych akcji to 100 tys. zł.

Chilijskie władze potwierdziły w piątek, że w liście
przysłanym ze Szwajcarii na adres szpitala dziecięcego w Santiago,
znajdowały się przetrwalniki wąglika.

94-letnia Odilie Lundgren, mieszkająca na wsi w stanie Connecticut, zmarła w środę rano na wąglika, stając się piątą ofiarą tej choroby od rozpoczęcia serii tajemniczych zakażeń po atakach terrorystycznych 11 września.

Europol powiadomił służby bezpieczeństwa krajów europejskich o możliwym przemycie na kontynent heroiny zawierającej przetrwalniki wąglika. Informację taką przekazało hiszpańskie radio Cadena SER.

List do senatora Leahy`ego (AFP)
W Stanach Zjednoczonych stwierdzono nowe przypadki przesłania przetrwalników wąglika do biur senatorów USA - poinformowały w środę agencje prasowe. Wykryto także kolejny przypadek płucnej odmiany tej choroby.

Włoscy mikrobiolodzy poinformowali o opracowaniu nowego, szybkiego i taniego testu, pozwalającego wykryć przetrwalniki wąglika już w ciągu półtorej godziny. Dotychczasowe testy wymagały dwóch dni.

Po raz pierwszy zarodniki wąglika odkryto w liście nadesłanym do Francji. Jednak ministerstwo zdrowia tego kraju stwierdziło w piątek późnym wieczorem, że ilość groźnych dla zdrowia bakterii była zbyt mała, by stanowiła zagrożenie dla ludzi.

Dwa duże budynki, mieszczące biura
amerykańskiego Senatu, zostaną zamknięte przez co najmniej dobę po
wykryciu przesyłki, zawierającej ślady wąglika.

Śladowe ilości przetrwalników wąglika wykryto po raz pierwszy we Francji - podało w piątek ministerstwo zdrowia tego kraju. Według resortu, nie ma niebezpieczeństwa zarażenia się.

Karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za wywołanie obawy zagrożenia życia, zdrowia lub mienia - np. przez wysyłanie listu z imitacją bakterii wąglika - zakłada projekt nowelizacji kodeksu karnego złożony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Na rozsyłanej posłom korespondencji przybył w Sejmie nowy stempel: Po kontroli. Oznacza, że w przesyłce nie ma białego proszku, w którym czai się wąglik - informuje poniedziałkowa Gazeta Wyborcza.

W czterech kolejnych biurach amerykańskich ustawodawców znaleziono w niedzielę ślady zarodników wąglika. Zdaniem władz sanitarnych Waszyngtonu, wykryta liczba zarodników wąglika stanowi minimalne zagrożenie dla zdrowia.

FBI poinformowało w piątek, że prawie na pewno trzy listy zawierające przetrwalniki wąglika zostały wysłane przez tę samą osobę.