USA: wąglikowej historii ciąg dalszy
W czterech kolejnych biurach amerykańskich ustawodawców znaleziono w niedzielę ślady zarodników wąglika. Zdaniem władz sanitarnych Waszyngtonu, wykryta liczba zarodników wąglika stanowi minimalne zagrożenie dla zdrowia.
Ostatnie przypadki wykrycia zarodników wąglika miały miejsce między innymi w budynku Izby Reprezentantów im. Longwortha. Budynek ten w kompleksie zabudowań przylega do budynku im. Harta, gdzie zarodniki wykryto po raz pierwszy 15. października.
Dotychczas w Stanach Zjednoczonych od czasu ataków 11 września zanotowano 17 przypadków zakażenia wąglikiem, w tym 4 śmiertelne. Prowadzącym dochodzenie nie udało się ustalić żadnych powiązań między terrorystami, którzy dokonali ataków na WTC in Pentagon, a sprawcami aktów bioterroryzmu.
FBI nie wyklucza, że fala zakażeń wąglikiem może być spowodowana przez jednego szaleńca. Amerykańska policja federalna opublikowała psychologiczny portret osoby, która mogłaby dokonać tych zamachów. Osoba ta - zdaniem ekspertów FBI - pracuje w laboratorium albo jest poważnie zainteresowana naukami biologicznymi.
Przedstawiony przez FBI portret psychologiczny wskazuje bardziej na krajowego terrorystę w rodzaju "unabombera" - matematyka polskiego pochodzenia, Teda Kaczyńskiego - niż fanatyka religijnego z Bliskiego Wschodu. W roku 1998 Kaczyński został skazany na dożywocie za dokonanie serii ataków bombowych, w których 3 osoby zginęły, a 19 zostało rannych. (ajg)