14-letnia Natalia zasłabła w centrum Andrychowa i przez kilka godzin nikt nie udzielił jej pomocy. Do szpitala trafiła w stanie głębokiej hipotermii. - Niestety dziecko było tak wychłodzone, że nie udało się uratować życia dziewczynki - mówi Wirtualnej Polsce Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.