Tragiczna śmierć 14‑latki w Andrychowie. "W stanie głębokiej hipotermii, podłączona pod ECMO"
14-letnia Natalia zasłabła w centrum Andrychowa i przez kilka godzin nikt nie udzielił jej pomocy. Do szpitala trafiła w stanie głębokiej hipotermii. - Niestety dziecko było tak wychłodzone, że nie udało się uratować życia dziewczynki - mówi Wirtualnej Polsce Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.
30.11.2023 | aktual.: 30.11.2023 19:52
14-letnia Natalia miała we wtorek jechać z Andrychowa do Kęt. Nie dotarła jednak na miejsce. Rano zadzwoniła do ojca, że źle się czuje i nie wie, gdzie jest. Rodzic zgłosił sprawę na policję. Rozpoczęły się poszukiwania dziecka.
Nastolatkę odnalazł jeden z mieszkańców przy banerze reklamowym, przed supermarketem w centrum Andrychowa. Zaniósł ją do sklepu i powiedział, że dziewczyna jest nieprzytomna. 14-latka była w stanie głębokiej hipotermii.
Dziewczyna trafiła następnie do szpitala w Wadowicach, skąd przetransportowano ją do szpitala w krakowskim Prokocimiu. Mimo wysiłków lekarzy, życia 14-latki nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysiłki lekarzy nie pomogły. Dziewczynka zmarła
Jak się dowiadujemy, w krakowskiej lecznicy dziecko zostało podłączone pod ECMO - to pozaustrojowe płuco-serce. Urządzenie samo w sobie nie leczy narządów, lecz daje im czas na regenerację. - Dziecko trafiło do nas we wtorek o godzinie 18 w stanie głębokiej hipotermii. Czekał na nią już cały wcześniej zwołany zespół, który zajmuje się procedurą podpięcia do ECMO. Stało się to w rekordowym czasie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka szpitala w Krakowie-Prokocimiu.
Próba pozaustrojowego przywrócenie krążenia zakończyła się jednak niepowodzeniem.
- Niestety, dziecko było tak wychłodzone, że nie udało się uratować życia dziewczynki. Przez dobę była utrzymywana pod ECMO, ale w środę o godz. 17 został stwierdzony zgon - dodaje rzeczniczka krakowskiej placówki.
W sprawie śmierci dziecka wszczęte zostało już śledztwo, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wadowicach. - Prokurator realizuje czynności procesowe, są to w szczególności przesłuchania świadków. Mają one na celu wszechstronne wyjaśnienie tej sprawy i ustalenie wszystkich okoliczności tego zdarzenia, ewentualnych osób, które na skutek działania bądź zaniechania mogły przyczynić się do śmierci dziecka - przekazał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Kowalski.
W piątek ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok dziewczynki.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski