Sędzia Igor Tuleya, idąc śladem swoich kolegów z SN i sądu w Łodzi, zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem prejudycjalnym dotyczącym niezawisłości sędziowskiej. To sprawiło, że proces, który prowadził, został zawieszony do czasu wydania orzeczenia przez TSUE.