traktat lizboński(strona 16/34)

Francja i Niemcy są zdeterminowane, aby najbliższy szczyt UE zakończył się sukcesem - mówi w rozmowie z "Dziennikiem" Marek Cichocki. Negocjator prezydenta Lecha Kaczyńskiego tłumaczy, że dlatego oba kraje będą chciały doprowadzić do kompromisu, który byłby do zaakceptowania przez Polskę.

Może się zdarzyć, że Polska w najbliższym czasie poprzez swe stanowisko co najmniej utrudni dalsze prace nad unijnym traktatem konstytucyjnym. Oczywiście, system głosowania, na którym możemy stracić siłę naszego wpływu jest kwestią ważną i warto bronić korzystnych dla nas rozwiązań. Ale czy za wszelką cenę? Czy powinno to przysłaniać inne szanse, jakie daje aktywna obecność w Unii? Czy poprzez nieprzejednane stanowisko nie ryzykujemy tego, że staniemy się członkiem drugiej kategorii, że zostaniemy zmarginalizowani, a ci, którzy chcą silniejszej integracji pójdą szybciej do przodu? A może rządząca koalicja liczy się z tym i wcale by się nie martwiła w przypadku osłabienia procesów integracyjnych?

Prezydent Francji uważa, że sprawa głosowania w Radzie Unii Europejskiej nie powinna być przyczyną blokowania przez Warszawę najbliższego szczytu Unii. Nicolas Sarkozy tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że Polska jest zbyt wielkim krajem, aby upierać się przy głosowaniu pierwiastkowym.

Polsce grozi marginalizacja w UE, jeśli władze naszego kraju będą dalej blokować projekt traktatu
europejskiego - ostrzegł francuski sekretarz stanu ds. europejskich
Jean-Pierre Jouyet.

(RadioZet)

Nasza postawa jest bardzo konstruktywna i
bardzo kompromisowa - tak doradca prezydenta ds. Traktatu
Konstytucyjnego UE Marek Cichocki skomentował apel szefa
Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Poetteringa, by polska
wykazała ducha kompromisu w pracach nad nowym traktatem europejskim.

Zdaniem przewodniczącego Parlamentu
Europejskiego Hansa Gerta Poetteringa, Polska - stawiając na
szczycie UE 21-22 czerwca weto w sprawie nowego traktatu -
skrzywdzi samą siebie. Niemiecki polityk ufa, że "Polska nie
spełni tej groźby".

Jeśli negocjacje w sprawie systemu głosowania w Radzie Unii Europejskiej nie zostaną przedłużone, to Polska zablokuje szczyt Unii rozpoczynający się 21 czerwca napisał "Dziennik". Na pytanie postawione w ankiecie WP, czy Polska powinna tak postąpić, 55% biorących udział, odpowiedziało negatywnie.

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych
Paweł Zalewski (PiS) wyraził nadzieję, że nie dojdzie do
zablokowania planowanego na 21 i 22 czerwca szczytu Unii
Europejskiej.

Polskę i Portugalię zbliżają poglądy na
sprawę rozszerzenia Unii Europejskiej - powiedziała minister spraw zagranicznych Anna Fotyga po rozmowach z szefem portugalskiej dyplomacji Luisem Amado.

Na czerwcowym szczycie Unii w Brukseli
polska delegacja będzie walczyła o lepszą pozycję Polski niż ta,
którą daje traktat konstytucyjny - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".

Unijny Traktat Konstytucyjny oraz przyszłość Unii Europejskiej to główne tematy rozpoczętej w Bratysławie corocznej Konferencji Przewodniczących Parlamentów Krajów UE.

Wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że Polska nie jest "hamulcowym" w procesie przyjmowania traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej. Paweł Kowal odniósł się w ten sposób do słów Lecha Kaczyńskiego. Prezydent stwierdził bowiem, że przyjęcie tego dokumentu będzie możliwe prawdopodobnie dopiero w 2011 roku, po polskiej prezydencji w Unii.

Niemieckie media pozytywnie oceniają
Deklarację Berlińską, określając ją mianem "drugiej szansy" dla
odrzuconej w 2005 roku przez Francuzów i Holendrów konstytucji
Unii Europejskiej. Szefowie 27 państw i rządów przyjmą deklarację
w niedzielę w Berlinie podczas uroczystości z okazji 50-lecia
Traktatów Rzymskich.

Unia nie może budować swojej przyszłości w
oderwaniu od wielowiekowej historii Europy i europejskich korzeni.
Dlatego trudno nam zaakceptować sprzeciw wobec umieszczenia w
preambule przyszłego traktatu konstytucyjnego odniesienia do
wartości chrześcijańskich - pisze w "Fakcie" prezydent RP Lech
Kaczyński.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier zasygnalizował przed spotkaniem przywódców Unii Europejskiej w Berlinie gotowość do kompromisu w sprawie unijnej konstytucji.

Prezydent Lech Kaczyński ocenił w wywiadzie dla TVP, że najważniejszym efektem wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel jest "zielone światło" dla dalszych prac nad eurokonstytucją. Dodał, że jest szansa na to, by w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym znalazł się zapis o solidarności energetycznej UE. Zapowiedział też, że Polska podpisze Deklarację Berlińską, mimo braku odniesień do chrześcijańskich korzeni Europy.

Według Donalda Tuska wizyta Angeli Merkel w Polsce jest znakomitą okazją, by polskie władze uzyskały od niej "coś więcej" niż tylko deklaracje w sprawie Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej.

Posłanka SLD Grażyna Ciemniak uważa, że
polski rząd nie wykazuje "żadnej woli" znalezienia ponadpartyjnego
stanowiska w sprawie treści Traktatu Konstytucyjnego UE.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering uważa, że Polska powinna dążyć do kompromisu w sprawie przyszłego tekstu eurokonstytucji. Jak powiedział "Gazecie Wyborczej" szef PE: Europa jest zbudowana na kompromisach. Te rządy, które nie chcą iść na kompromisy, ostatecznie nie będą w stanie bronić swoich narodowych interesów, bo nie dostaną wsparcia ze strony innych.