"Polska nie jest 'hamulcowym' w procesie przyjmowania TK"
Wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że Polska nie jest "hamulcowym" w procesie przyjmowania traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej. Paweł Kowal odniósł się w ten sposób do słów Lecha Kaczyńskiego. Prezydent stwierdził bowiem, że przyjęcie tego dokumentu będzie możliwe prawdopodobnie dopiero w 2011 roku, po polskiej prezydencji w Unii.
26.03.2007 | aktual.: 26.03.2007 08:37
Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniał, że traktat został odrzucony w referendach w kilku krajach członkowskich Wspólnoty. W naszym kraju natomiast takiego głosowania nie było, dlatego nazywanie Polski "hamulcowym" jest w opinii wiceszefa MSZ nieuzasadnione.
Paweł Kowal podkreślił, że słowa prezydenta są wyrazem realizmu, bowiem przygotowanie traktatu jest skomplikowanym procesem dyplomatyczno-prawnym. Dodał, że proces tworzenia Deklaracji Berlińskiej był swoistym testem, jak można kooperować w sferze słów konstytuujących Unię i jak osiąga się kompromisy.