Prezydent: "zielone światło" dla eurokonstytucji
Prezydent Lech Kaczyński ocenił w wywiadzie dla TVP, że najważniejszym efektem wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel jest "zielone światło" dla dalszych prac nad eurokonstytucją. Dodał, że jest szansa na to, by w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym znalazł się zapis o solidarności energetycznej UE. Zapowiedział też, że Polska podpisze Deklarację Berlińską, mimo braku odniesień do chrześcijańskich korzeni Europy.
17.03.2007 22:30
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/angela-merkel-w-polsce-6038682535007361g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/angela-merkel-w-polsce-6038682535007361g )
Angela Merkel w Polsce
W wywiadzie udzielonym TVP po wizycie kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Lech Kaczyński powiedział, że Polska zgodziła się, żeby obecny tekst Traktatu Konstytucyjnego UE był podstawą do dalszych rozmów. Podkreślił, że było to bardzo znacznym pójściem na rękę prezydencji niemieckiej. My przedtem wychodziliśmy z założenia, że lepiej pisać tekst od nowa - zaznaczył L.Kaczyński. Ale oczywiście Polska absolutnie nie twierdzi, że to oznacza, że ten tekst i tekst nowego traktatu, to będą te same teksty - zaznaczył.
Lech Kaczyński zadeklarował, że Polska będzie się intensywnie włączać w prace nad eurokonstytucją. Podkreślił jednocześnie, że nie oznacza to rezygnacji z dotychczasowych przekonań. Polska uważa, że Unia Europejska powinna być związkiem państw, ścisłym związkiem. Są to państwa niejako odrębne, a konstytucja europejska w niektórych miejscach ten status narusza - powiedział.
Deklaracja Berlińska
Prezydent zapowiedział, że Polska podpisze Deklarację Berlińską, mimo braku odniesień do chrześcijańskich korzeni Europy. Dodał, że Merkel, z którą rozmawiał w prezydenckiej rezydencji na Helu, zwracała uwagę, że na treść deklaracji muszą zgodzić się wszystkie kraje UE. Pani kanclerz ocenia w sposób realistyczny fakt, że na tę Deklarację muszą się zgodzić wszyscy - zaznaczył.
Deklaracja Berlińska, przygotowywana przez Niemcy jako kraj przewodniczący w tym półroczu Unii Europejskiej, ma być przyjęta 25 marca podczas uroczystego spotkania w Berlinie z okazji 50- lecia podpisania Traktatów Rzymskich.
L.Kaczyński na pytanie, czy Polska zrezygnuje z odniesienia do Boga w Deklaracji, odparł, że to nie jest kwestia rezygnacji. Moglibyśmy przyjąć założenie, że nie podpiszemy Deklaracji, ale nie sądzę, żeby to było rozsądne - mówił. Nie widzę powodów, dla których mielibyśmy znaleźć się w takiej sytuacji, choć raz jeszcze podkreślam, że postawa państw, które nie chcą stwierdzić tego co oczywiste (chrześcijańskie korzenie Europy) bardzo mnie dziwi - dodał.
Solidarność energetyczna UE
Zdaniem prezydenta, jest szansa na to by w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym UE znalazł się zapis o solidarności energetycznej UE, ale - jak podkreślił - w tej chwili niczego by jeszcze nie przesądzał.
Prezydent był też pytany o bezpieczeństwo energetyczne i na czym ma polegać solidarność energetyczna Polski, Niemiec i UE. Zdaniem L. Kaczyńskiego, trzeba postawić pytanie, czy tego nie powinno być w tekście Traktatu Konstytucyjnego. Jak dodał, z jego rozmowy z kanclerz Merkel wynika, że tak może być. Ale proszę pamiętać, że Niemcy są dziś prezydencją w UE, są największym państwem w UE; Polska jest dość dużym państwem w UE, ale poza tym jest jeszcze 25 innych państw. Tak że tutaj losów Europy nie możemy i nie chcemy przesądzać. Unia jest związkiem solidarnym 27 państw - zaznaczył L.Kaczyński. Inną sprawą, według prezydenta, są konkretne działania związane z tym, żeby już wcześniej, zanim będzie Traktat, istniały wzajemne gwarancje między państwami. Myślę, że ta tematyka w UE, także jeśli chodzi o Niemcy, jest coraz lepiej rozumiana i generalnie Niemcy nas w tym zakresie popierają - dodał.
Na pytanie czy podczas spotkania była mowa o rurociągu bałtyckim przyznał, że nie chciał stawiać tego problemu, gdyż jest tu zasadnicza rozbieżność poglądów. Jak podkreślił, Angela Merkel mówiła, że możliwy jest taki system, w którym moglibyśmy z Gazociągu Północnego korzystać. Ale nasze stanowisko pozostaje niezmienne. My nie jesteśmy zainteresowani tym, by jeszcze większa część naszego zaopatrzenia w ten niezbędny surowiec pochodziła z jednego kierunku. My dążymy do dywersyfikacji i dalej będziemy dążyć - podkreślił.
Amerykańska tarcza antyrakietowa
Prezydent powiedział, że w czasie rozmów z Angelą Merkel pojawił się też wątek tarczy antyrakietowej. Zaznaczył, że chociaż są to "relacje polsko-amerykańskie", to nasz sojusznik i sąsiad ma prawo o to zapytać i przedstawić swoje argumenty.
Dodał, że "bardzo szeroką argumentację" szefowej niemieckiego rządu przedstawi najważniejszym politykom w Polsce. Nie wykluczam, że w tej sprawie spotkam się też z przedstawicielami opozycji - dodał. Kanclerz Angela Merkel mówiła przed wizytą w Polsce, że system antyrakietowy powinien powstać jako projekt całego NATO i w porozumieniu z Rosją.
Roszczenia niemieckie
Prezydent mówił, że podczas spotkania nie było mowy o sprawie roszczeń niemieckich. O tej sprawie nie rozmawialiśmy, bo ja nie kryję, że moim celem była poprawa stosunków z Niemcami. Myślę, że w jakimś zakresie zostało to osiągnięte - dodał.
Zaznaczył, że za kilka dni spotka się ponownie z Angelą Merkel (25 marca w Berlinie, w 50 lat po podpisaniu Traktatów Rzymskich). Myślę, że będzie jeszcze wiele okazji, aby ten problem poruszyć, bo tu pewien problem jest - mówił.
L.Kaczyński pytany, czy wizytę Angeli Merkel w Polsce można nazwać przełomem w polsko-niemieckich stosunkach, powiedział, że przełomy w polityce z godziny na godzinę zdarzają się bardzo rzadko. Zaznaczył jednak, że "atmosfera się poprawiła".