Polska będzie walczyć o lepszą pozycję w UE
Na czerwcowym szczycie Unii w Brukseli
polska delegacja będzie walczyła o lepszą pozycję Polski niż ta,
którą daje traktat konstytucyjny - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".
Przewodzący Unii Niemcy chcą, by 21-22 czerwca w Brukseli przywódcy UE ustalili dokładny plan przyjmowania nowego traktatu dla Unii, określili zasadniczy kształt traktatu i układ sił w Unii. Potem te polityczne ustalenia mieliby przelać na język unijnych traktatów brukselscy prawnicy. Dzięki temu nowy traktat wszedłby w życie w 2009 r.
Stanie się tak, jeśli żaden z krajów nie zablokuje rozmów zbyt wygórowanymi żądaniami. Jeszcze niedawno wydawało się, że mogła to być Polska.
Według informacji "Gazety" powstały już zręby polskiego stanowiska negocjacyjnego. Nie jest to aż tak nieprzejednany dokument, jak mogłoby wynikać z wcześniejszych deklaracji prezydenta i polityków PiS. Nie ma w nim np. mowy o zablokowaniu rozmów o traktacie.
O co będzie walczyła Polska? Z informacji "Gazety" wynika, że o zmodyfikowanie zasady tzw. podwójnej większości. Zgodne z nią decyzje zapadają wówczas, kiedy stoi za nimi większość krajów dysponująca większością ludności całej UE. Rząd chce wzmocnić pozycję Polski w Unii w stosunku do tego, co przewidywał traktat konstytucyjny. (PAP)