Widać to na nagraniu. Chwilę później doszło do katastrofy samolotu

Do wypadku doszło w południowokoreańskiej prowincji Jeolla Południowa, około 288 kilometrów na południowy zachód od Seulu. Samolot linii lotniczych Jeju Air, lot 2216, tuż przed upadkiem na ziemię próbował lądować na międzynarodowym lotnisku Muan.

Manewr pilota, który starał się osadzić maszynę bez wyciągania podwozia, zakończył się niepowodzeniem. Samolot Boeing 737-8AS roztrzaskał się całkowicie, jedyną rozpoznawalną częścią jest tylko ogon.

Na pokładzie podróżowało sześć osób załogi i 175 pasażerów. Dwie osoby z personelu pokładowego ocalały, a nawet nie odniosły poważnych obrażeń. Prawdopodobnie w chwili katastrofy przebywały one w tylnej części samolotu.

Jak poinformowała agencja Yonhap, w katastrofie zginęło 179 osób. Ratownicy wciąż szukają ciał rozrzuconych po okolicy lotniska. Bilans ofiar ulega zmianie.

Na nagraniach emitowanych przez lokalne stacje telewizyjne widać, jak samolot próbuje lądować bez rozłożonego podwozia. Według świadków, przed lądowaniem widać było iskrę po prawej stronie maszyny.

Na nagraniu południowokoreańskiej telewizji widać to zjawisko. Może to być jedna z przyczyn tragedii.

Czytaj też: Policja szybko wyczuła, że jest pijany. Samochód pójdzie na poczet kar

Przeczytaj również: Obudził śpiącego mężczyznę w autobusie. Nie spodobało mu się to

Źródło: Yonhap/MBC TV