- Może wy się źle zabieracie za rozliczanie PiS? Zajmujecie się kwestią uchylania immunitetów, stawiania zarzutów, itd., a może najpierw należałoby się zająć uporządkowaniem systemu sprawiedliwości? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski zwrócił się do gościa programu "Tłit" Patryka Jaskulskiego, posła Koalicji Obywatelskiej. - Wszystko dzieje się kilkuetapowo i przypominam, że to nie my się zajmujemy rozliczeniami, tylko prokuratura. Ta sama prokuratura, która przez lata, decyzjami prokuratora generalnego, wszelkie zawiadomienia, które dotyczyły członków rządu, wysoko postawionych działaczy PiS, chowała głęboko do szuflady. Dzisiaj z szuflady są te akta wyciągane. Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale bardzo dokładnie. Jestem daleki od tego, żebyśmy podejmowali decyzje ad hoc. Wniosek o pozbawienie immunitetu Marcina Romanowskiego był przygotowywany długo, niektórzy mówią, że zbyt długo rozliczamy PiS, a jednak znalazł się jakiś punkt zaczepienia, o który dzisiaj zaczepiło się środowisko Zjednoczonej Prawicy, próbując dzisiaj zamazywać obraz tego, jaka jest waga stawianych zarzutów - stwierdził poseł Jaskulski. - Nie obawiacie się, że teraz PiS może wykorzystać taką narrację, że "rządy Tuska chciały wsadzić człowieka, ale jest jeszcze niezawisły sąd i to jednak my zwyciężamy, my mamy rację"? - dopytywał gościa prowadzący program. - Oczywiście, takie jest wilcze prawo opozycji, żeby tych wszelkich chwytów, nawet tych takich nieeleganckich, poniżej pasa się chwytać. Przypominam jednak: zwolnienie pana Romanowskiego dotyczy tylko immunitetu. Sąd nie pochylił się w ogóle nad materiałem dowodowym. Myślę, że będzie ze strony prokuratury wniosek z zażaleniem na tę decyzję sądu, ale także będzie równoległy wniosek o zdjęcie tego immunitetu do Rady Europy. Wtedy nie będzie już żadnego parasola ochronnego. Z jednej strony pan Romanowski mówi, że pójdzie do prokuratury i jest gotowy zeznawać, a z drugiej strony zasłania się immunitetem instytucji, w której posiedzeniach nie brał aktywnego udziału i której decyzje lekceważył, bo chociażby Europejski Trybunał Praw Człowieka (jedna z instytucji Rady Europy - przyp. red.), wielokrotnie orzekał ws. KRS czy Trybunału Konstytucyjnego. Środowisko Suwerennej Polski i PiS-u, trochę traktuje prawo międzynarodowe jak szwedzki stół: bierze z niego to, co jest wygodne - ocenił Patryk Jaskulski.