krzysztof brejza(strona 13/15)

Marek Kacprzak zaprasza na "Tłit", program Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku, o godz. 8.30 na stronie głównej Wirtualnej Polski. Zapraszamy na rozmowy z osobami, które kształtują naszą rzeczywistość. We wtorek gościem programu jest Krzysztof Brejza.

Krzysztof Brejza, poseł Platformy Obywatelskiej, który ujawnił listę nagród dla ministrów rządu Beaty Szydło, stał się w ostatnim czasie wrogiem nr 1 w „Wiadomościach” TVP. - Manipulują moimi wypowiedziami, puszczają tylko fragmenty - mówi nam Brejza.

"Jarosław Kaczyński nie tylko wiedział, ale i wymyślił system comiesięcznych drugich pensji dla polityków-ministrów" - twierdzi Krzysztof Brejza z PO. I pokazuje dokument, który jego zdaniem dowodzi kłamstwa Beaty Mazurek z PiS.

Prawo i Sprawiedliwość przegrywa w wyborach z koalicją Platformy i Nowoczesnej. Partii Kaczyńskiego trzeba oddać, że ciężko pracowała na ten wynik. Hasło „nie ma z kim przegrać" – przynajmniej chwilowo - jest nieaktualne.

PiS boi się udzielić odpowiedzi na kolejne pytania ws. nagród przyznanych kierownictwu Kancelarii Premiera. To wniosek, jaki płynie z opublikowanych przez posła PO Krzysztofa Brejzę skierowanych do niego, zdawkowych pism.

Poseł PO twierdzi, że premier Szydło przyznawała ministrom nagrody bez żadnej podstawy prawnej. Minister sprawiedliwości w gabinecie cieni Platformy podkreślił również, że wbrew temu co mówią posłowie PiS, premie mogą zostać zwrócone do budżetu państwa.

Mateusz Morawiecki oddał swoje 75 tys. złotych nagrody na cele charytatywne. Jednak okazuje się, że to, na co konkretnie premier przekazał pieniądze, jest tajemnicą.

"Gdy byłem wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego NIE wziąłem żadnych 72 tys. zł nagrody! Dostałem JEDNĄ w wysokości 6 tys. zł brutto" - pisze Krzysztof Czabański. To reakcja na akcję "konwój wstydu", której jest "bohaterem". Sprawę kieruje do sądu.

Wydawałoby się, że poseł Krzysztof Brejza będzie usatysfakcjonowany decyzją prezesa PiS. W końcu nagrody ministrów zostaną przekazane na szlachetny cel. Ale polityk w rozmowie z WP zwraca uwagę na kilka szczegółów, które pominięto.

Jaką nagrodę otrzymał w 2016 roku szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury Łukasz Smółka? Kiedy zapytały o nią media, wyszło na to, że było to 55 tys. zł. Kiedy zrobił to poseł PO Krzysztof Brejza - kwota zmalała do 14,5 tys. zł.

Poseł PO Krzysztof Brejza kieruje sprawę nagród dla ministrów PiS do prokuratury. Zawiadamia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mateusza Morawieckiego. Według Brejzy nie dopełnił swych obowiązków.

Najwyższa Izba Kontroli zbada dodatkowe wynagrodzenia polityków Prawa i Sprawiedliwości. "Oddajcie kasę!" - apeluje poseł Platformy Obywatelskiej.

Nagrody dla ministrów nadal wywołują kontrowersje. W piśmie, które Michał Dworczyk wysłał posłowi PO, przyznał, że w styczniu premii nie wypłacono. "Setce polityków PiS dodawano pensję zapasową. "Nagradzani" nie wiedzieli, że to są nagrody zgodnie z KP" - tłumaczy Brejza.

Poseł PO Krzysztof Brejza ujawnił w lutym opinii publicznej wysokość nagród, jakie otrzymali członkowie rządu Beaty Szydło. Chciał też dowiedzieć się od wicepremiera Piotra Glińskiego czy ten otrzymane pieniądze ma zamiar zwrócić. Wicepremier nie odpowiedział.

Rządowi Beaty Szydło wyciągnął aferę milionowymi nagrodami, znalazł kwity na sekretarkę Kaczyńskiego, ujawnił drugie dno afery Amber Gold. Za największymi sukcesami posła Krzysztofa Brejzy stoi... student prawa z Olsztyna.

Barbara Skrzypek, pracująca w biurze przy Nowogrodzkiej, to jedna z najważniejszych osób w PiS. Wiele osób dowiedziało się o jej istnieniu z "Ucha prezesa". Okazuje się, że ma reprezentować udziały w spółce Srebrna. W internecie trwa dyskusja, ile są warte.

Po sieci krąży wideo z Adamem Lipińskim z PiS. "Nie dostałem nigdy nagród. Chciałem się poskarżyć publicznie. Nikt mi żadnej nagrody nie dał" - powiedział. Poseł PO i internauci wytykają mu kłamstwo: "Biedny, opowiada bajkę".

"Odlot" - tak poniesione przez MON wydatki na płatności kartami służbowymi skomentował poseł PO Krzysztof Brejza. Zapowiedział też złożenie projektu ustawy ograniczającej narody dla premiera, prezydenta oraz najwyższych urzędników ministerialnych.

Polityk PO wystąpił do NIK i prokuratury o pilną kontrolę nagród przyznanych ministrom rządu Beaty Szydło. Personalnie zapytał Mariusza Błaszczaka, co zrobi z nagrodą od ówczesnej premier.