Krzysztof Brejza zawiadamia prokuraturę. "Mateusz Morawiecki naruszył prawo"
Poseł PO Krzysztof Brejza zarzuca premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że nie udzielił odpowiedzi na jego interpelację. W piśmie do prokuratury stwierdził, że odpowiedź na jego pytanie nie zawierało "żadnej merytorycznej treści".
Krzysztof Brejza stwierdza, że premier Mateusz Morawiecki przekroczył swoje uprawnienia (art. 231 par. 1 Kodeksu karnego), bo działając na szkodę interesu publicznego nie udzielił w wymaganym terminie odpowiedzi na interpelację poselską.
Poseł PO stwierdza, że "pismo nazwane odpowiedzią na tę interpelację wpłynęło po terminie". "Co istotne pismo to nie zawierało żadnej merytorycznej treści, w szczególności wnioskowanego wykazu imiennych tzw. nagród, które przyznawane były czołowym politykom PiS zasiadającym w rządzie. Oznacza to, że nie było ono odpowiedzią na interpelację poselską, do której udzielenia zobowiązany jest przepisami ustawy i Konstytucji Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki" – uzasadnia swoje zawiadomienie Krzysztof Brejza.
Krzysztof Brejza w jednej z odpowiedzi na swoje interpelacje otrzymał jedynie informację, że w 2016 r. Elżbieta Witek otrzymała 30 tys. zł nagrody. Jego zdaniem to sugeruje, że inni ministrowie też otrzymali nagrody.
Sprawa nagród dla ministrów
Na początku roku dzięki posłowi PO wyszły na jaw wysokie nagrody dla ministrów w rządzie Beaty Szydło. W 2017 r. ministrowie otrzymali łącznie około 1,5 mln zł nagród. Jednak nie wiadomo jakie premie dostawali ministrowie wcześniej.
Beata Szydło broniła zażarcie swojej decyzji, twierdząc, że "ministrowie i wiceministrowie otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę i te pieniądze im się po prostu należały". Jednak innego zdania był prezes PiS Jarosław Kaczyński, który poinformował, że nagrody zostaną zwrócone. Dodatkowo PiS zaproponowało, aby obniżyć o 20 proc. uposażenie parlamentarzystów. W czwartek Senat przegłosował ustawę.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_