końskie

Z nowego programu PiS dowiadujemy się, że partia Jarosława Kaczyńskiego chce utworzyć mTV, czyli coś na kształt "narodowego Netflixa". Nie wiemy za to, na czym szczegółowo ma polegać "optymalizacja elementów ustroju". Co więcej, partia Jarosława Kaczyńskiego chce upamiętnić 1000-lecie koronacji Chrobrego i 500-lecie Hołdu Pruskiego, ale nie wiemy, jak ma zamiar zmienić traktaty UE.

- Miało być 100 konkretów, ale wyszło 100 haseł bez żadnych konkretów, ale nie ma się co dziwić, skoro hasłem przewodnim myśli politycznej niektórych posłów KO jest hasło schowane pod ośmioma gwiazdkami - powiedział pracownik TVP Adrian Borecki w "Wiadomościach". Było też o "piłowaniu katolików", awarii Czajki czy likwidacji zapory na granicy.

W sobotę Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konwencję programową - w Końskich (woj. świętokrzyskie). Wiele osób nie doczekało nawet do końca przemówienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko z powodu duchoty, jaka panowała w wynajętej hali sportowej.

W Brodach w województwie świętokrzyskim służby zostały poinformowane o mężczyźnie leżącym przy drodze. 36-latek po przyjeździe karetki nie dawał już oznak życia - informuje rmf24.pl.

Końskie, rozsławione ubiegłoroczną wizytą prezydenta Andrzeja Dudy na nieczynnym peronie kolejowym, a także wyborczą debatą zorganizowaną tam przez TVP, odzyskało połączenie kolejowe. W niedzielę o godz. 4.44, po dwunastoletniej przerwie, z miejscowości tej odjechał pierwszy pociąg pasażerski relacji Końskie-Łódź Chojny.

Dramatyczny wypadek w Przybyszowach. Na DK42 doszło do tragicznego zdarzenia, w którym zginęła jedna osoba. Siła zderzenia była tak duża, że przód samochodu przestał istnieć.

38-letni mieszkaniec gminy Końskie może trafić do więzienia na 8 lat. Mężczyzna jest podejrzany o oddanie strzału w kierunku swojego byłego pracodawcy.

W jednym z domów pod Końskim znaleziono rozczłonkowane ciało 48-latka. Zwłoki były pozbawione ręki i głowy. Posesji pilnował pies rasy amstaff. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych i nie został zaatakowany przez czworonoga.

Debata w Końskich to zdaniem wielu komentatorów moment, który mógł zadecydować o zwycięstwie w wyborach prezydenckich. Rafał Trzaskowski - decyzją swojego sztabu - nie wziął w niej udziału. Według jednego ze scenariuszy wcale nie musiało się tak stać.

Końskie. W Starostwie Powiatowym pojawił się nietypowy eksponat. Chodzi o stół, przy którym prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę Kolej Plus. "To szczególne upamiętnienie najnowszych dziejów" - przekonuje samorząd.

W gminie Końskie w II turze wyborów prezydenckich zwyciężył Andrzej Duda. Urzędujący prezydent uzyskał niemal dwukrotną przewagę nad kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim. Oficjalne dane opublikowano na stronie PKW.

Łącznie 3,78 mln widzów oglądało w poniedziałek debatę TVP w Końskich z udziałem Andrzeja Dudy. Z kolei zorganizowaną w Lesznie przez sztab kandydata KO Rafała Trzaskowskiego "Arenę prezydencką" śledziło 2,08 mln osób.

Podczas debaty z Andrzejem Dudą w Końskich pytania prezydentowi mieli zadawać "zwykli" Polacy. Wśród nich rozpoznano jednak lokalnych działaczy sympatyzujących z obozem dobrej zmiany. Jedno z pytań zadała Katarzyna Serek, była kandydatka na radną powiatu koneckiego z listy Prawi i Solidarni.

Trudno uznać kogokolwiek za zwycięzcę dwóch prezydenckich "debat" korespondencyjnych. Łatwo wskazać za to przegranego. To polskie społeczeństwo, które nie doczekało się, i już zapewne nie doczeka, realnego starcia między Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim. Tak tworzy się niebezpieczny dla mediów i demokracji precedens.

Andrzej Duda był jedynym uczestnikiem debaty prezydenckiej w Końskich. W tym samym czasie Rafał Trzaskowski samotnie odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas "Areny Prezydenckiej" w Lesznie. Sztaby obu kandydatów chciały pokazać, że rywal obawiał się debaty.

- Andrzej Duda czuje gigantyczną presję utraty szansy na wygraną. Widać to było w każdym aspekcie jego wystąpienia podczas debaty w Końskich - ocenia Daria Domaradzka-Guzik, ekspertka mowy ciała i komunikacji.

Po zakończonej debacie prezydenckiej, którą w Końskich zorganizowała TVP, Andrzej Duda skomentował nieobecność Rafała Trzaskowskiego, który w Lesznie zorganizował w niemal tym samym czasie "Arenę Prezydencką". Prezydent nie szczędził słów krytyki pod adresem swojego kontrkandydata.

Zakończyła się debata prezydencka TVP w Końskich. Prezydent Andrzej Duda odpowiadał na pytania Polaków. Nie pojawił się Rafał Trzaskowski, co zostało wypomniane przez prowadzącego debatę Michała Adamczyka.

Zakończyła się debata prezydencka TVP w Końskich. Tuż po niej Andrzej Duda zabierze głos na wiecu, w którym uczestniczyć będą mieszkańcy miasta.