Jarosław Kaczyński na konwencji Andrzeja Dudy mówił, że największą zaletą prezydenta jest jego żona. Te słowa nie są przez wszystkich dobrze oceniane. Joanna Miziołek z "Wprost" w programie WP #Newsroom tłumaczyła, że to był żart prezesa PiS, który rozumie twardy elektorat, do którego Kaczyński przemawiał. - Pokazał, że jest zdystansowany, bo wypominają mu, że nie ma żony - wyjaśniła publicystka. Agaton Koziński z "Polska The Times" i WP przyznał, że mimo wielu wystąpień na konwencji, nie dowiedział się, dlaczego Duda ma być prezydentem.