Sejmowy zespół ds. sanitaryzmu u premiera i prezesa PiS. Trzy godziny rozmów
Blisko trzy godziny trwało spotkanie członków sejmowego zespołu ds. sanitaryzmu z przedstawicielami rządu i parlamentu. Miało ono wyjaśnić zamieszanie wokół tzw. ustawy Hoca, która zakłada weryfikację covidową u pracowników. Posłowie z zespołu zapowiedzieli, że nie zmienią zdania w tej sprawie.
11.01.2022 21:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na spotkaniu, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, z członkami zespołu spotkali się m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński i marszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Nasi rozmówcy oceniają spotkanie jako "merytoryczne" i "spokojne", choć posłowie z sejmowego zespołu ds. sanitaryzmu zapowiedzieli, że pozostaną przy swoich zdaniach w sprawie tzw. ustawy Hoca.
- Nie poprzemy tej ustawy – powiedział nam jeden z uczestników. Przyznał przy tym, że rozmowa dotyczyła także szczepień, nie było jednak podczas niej mowy o obowiązkowych szczepieniach dla wszystkich.
Spotkanie w KPRM. "Ozdrowienie atmosfery"
- Rozmawialiśmy też generalnie o problemach długofalowych związanych z funkcjonowaniem ochrony zdrowia - powiedziała nam osoba uczestnicząca w spotkaniu.
Jak usłyszeliśmy, posłów nie informowano o ewentualnym wprowadzeniu nowych obostrzeń antycovidowych. Z relacji wynika, że spotkanie w KPRM miało służyć "ozdrowieniu atmosfery" w klubie PiS i wyjaśnieniu stanowisk każdej ze stron.
- Prezes Kaczyński chciał usłyszeć nasze argumenty bezpośrednio i usłyszał. To była dobra decyzja. Dobrze, że to spotkanie się odbyło - mówi jego uczestnik.
Po spotkaniu posłanka Anna Siarkowska, przewodnicząca zespołu ds. sanitaryzmu, napisała na Twitterze: "Wykazywaliśmy bezprawność i bezsens sanitarnej segregacji. Ubolewam, że nasze argumenty merytoryczne nie zostały przyjęte".
Samowola ministra Niedzielskiego? Powołał się na władze PiS
Adam Niedzielski odniósł się we wtorek do obowiązku szczepień. W rozmowie z TVN24 stwierdził, że całe kierownictwo PiS jest za obowiązkowymi szczepieniami dla wszystkich Polaków. Jak się okazało, swych wniosków nie konsultował z władzami partii.
- Pan minister nie otrzymał uprawnień, które pozwalałaby mu wygłaszać tego typu tezy - podkreślił w rozmowie z WP ważny polityk partii rządzącej.
- Żeby była jasność: nasze ugrupowanie szczepienia popiera. Zachęcamy, namawiamy, bo to jedyna droga do wyjścia z pandemii. Ale powszechny obowiązek jest dziś wykluczony - i tu nie chodzi tylko o Polskę. W tych nielicznych krajach, gdzie wprowadza się lub próbuje wprowadzić obowiązek szczepień dla wszystkich, wybuchają protesty. Należy działać tak, żeby do tego nie doprowadzić, bo to przynosi skutek odwrotny od zamierzonego - poinformował Wirtualną Polskę jeden z polityków PiS.
Pogląd potwierdził premier: - Nie ma planów wprowadzenia obowiązkowych szczepień dla wszystkich obywateli - powiedział Mateusz Morawiecki na wtorkowej konferencji prasowej.
Na jakich informacjach opierał się minister Adam Niedzielski, mówiąc o rzekomym przekonaniu kierownictwa PiS do obowiązkowych szczepień dla wszystkich, zapytaliśmy jego rzecznika. Wojciech Andrusiewicz nie chciał jednak odpowiedzieć. Odesłał do wywiadu z ministrem zdrowia.