Kolejny atak na łódź przemytników na Pacyfiku. Zginęły cztery osoby
Siły zbrojne USA przeprowadziły w czwartek kolejny atak na łódź podejrzaną o przemyt narkotyków na wschodnim Pacyfiku - poinformowało Dowództwo Południowe USA (SOUTHCOM). Zginęły cztery osoby. To 22. taki atak od września.
Najważniejsze informacje:
- SOUTHCOM potwierdziło atak na łódź na wodach międzynarodowych na wschodnim Pacyfiku; zginęły cztery osoby.
- To 22. uderzenie na podejrzane jednostki na Pacyfiku i Morzu Karaibskim; łącznie zginęło 86 osób.
- W Kongresie tłumaczył się w czwartek adm. Frank Bradley po kontrowersjach wokół pierwszego ataku z 2 września.
Kolejny atak na łódź przemytników narkotyków
"4 grudnia, na polecenie sekretarza wojny Pete'a Hegsetha, Połączona Grupa Zadaniowa Southern Spear przeprowadziła śmiercionośny atak kinetyczny na statek na wodach międzynarodowych, należący do organizacji terrorystycznej. Informacje wywiadowcze potwierdziły, że statek przewoził nielegalne narkotyki i przepływał znanym szlakiem przemytu narkotyków na wschodnim Pacyfiku" - napisano w oświadczeniu SOUTHCOM na portalu X. Dowództwo poinformowało, że w wyniku ataku zginęło czterech "narkoterrorystów".
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Do wpisu dołączono nagranie wideo ataku, na którym widać wypełnioną paczkami motorówkę, która po rażeniu rakietą stanęła w płomieniach.
Co wyjaśnił admirał Frank Bradley w Kongresie?
Był to 22. atak na łódź podejrzanych o przemyt narkotyków na Pacyfiku lub Morzu Karaibskim. Łącznie na skutek uderzeń zginęło 86 osób. Do ataku doszło na tle kontrowersji dotyczących pierwszego z serii uderzeń, które miało miejsce 2 września. Dwóch mężczyzn, którzy przeżyli początkowy atak zostało potem dobitych drugim uderzeniem, co według krytyków mogło stanowić zbrodnię wojenną. W czwartek z incydentu tłumaczył się w Kongresie dowódca sił specjalnych, który kierował akcją, adm. Frank Bradley.
Według uczestników spotkania, admirał przeczył doniesieniom mediów, że szef Pentagonu Pete Hegseth wydał mu uprzedni rozkaz "zabicia wszystkich". Miał też tłumaczyć, że zdecydował się polecić powtórny atak, bo rozbitkowie próbowali kontynuować swoją misję.