górnik(strona 10/13)

Największą podporą rodziny 30-letniego
górnika zaginionego od środy, a odnalezionego rano w kopalni "Halemba", była podczas oczekiwania na rezultaty
akcji ratowniczej pięcioletnia córeczka górnika - Laura.

W Zabrzu trwa akcja ratowania górnika, przysypanego na poziomie 380 metrów. W niedzielę wieczorem w Zakładzie Górniczym Siltech zawalił się tam strop chodnika.

Ratownicy prowadzący w chodniku KWK Halemba 1030 metrów pod ziemią akcje ratunkową odbierają sygnał z nadajnika umieszczonego w lampce poszukiwanego górnika - potwierdził w rozmowie z Polskim Radiem Katowice rzecznik kopalni Halemba Jan Sienkiewicz.

Ratownicy, którzy od środowego wieczora nieprzerwanie usiłują dotrzeć do zasypanego w kopalni "Halemba" górnika, odebrali słaby sygnał emitowany przez nadajnik umieszczony w lampce pracownika. Prowadzący akcję oceniają, że ratowników dzieli od zaginionego ok. 25-30 metrów rumowiska. Nie da się jednak ocenić, jak długo zajmie dotarcie do tego miejsca.

42-letni górnik z kopalni Wujek zginął rano podczas zabudowy przenośnika ścianowego. To pierwszy w tym roku wypadek śmiertelny w górnictwie.

Mimo prowadzonej blisko dobę akcji ratownicy nie dotarli dotąd do ciała trzeciego górnika, przysypanego we wtorek miałem węglowym w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. Wcześniej spod
zwałów drobnego węgla i skał wydobyto zwłoki dwóch innych
górników.

Późnym wieczorem ratownicy zlokalizowali położenie trzeciego, najprawdopodobniej nie żyjącego już górnika, przysypanego miałem węglowym w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. Jednak dotarcie do niego może zająć jeszcze od kilku do kilkunastu godzin.

Po wypadku w kopalni chiński
górnik przeżył 11 dni pod ziemią. 26-letni Yuan Shenglin został w czwartek wydobyty z zawalonego korytarza na 200 metrach głębokości w kopalni w prowincji Hebei - podała prasa pekińska.

Setki ludzi giną dziennie w Chinach w wyniku wypadków w miejscu pracy. Najwięcej ofiar śmiertelnych jest wśród górników - poinformowała agencja Xinhua.

Ratownicy dotarli do ciała 34-letniego górnika, przysypanego podczas porannego zawału skał w kopalni "Śląsk" w Rudzie Śląskiej. Lekarz stwierdził zgon pracownika - poinformował prezes Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia, Stanisław Gajos.

39-letni górnik zginął w kopalni "Wujek" w Katowicach podczas przetaczania jednostek transportowych na poziomie 680 m - poinformował naczelny inżynier kopalni Krzysztof Kurak.

Co najmniej 22 osoby zginęły, a 25 zostało
uwięzionych pod ziemią w wyniku katastrof w dwóch kopalniach węgla
kamiennego w północnych Chinach - poinformowały oficjalne
media.

Wydobyto już górnika, który został
przysypany w wałbrzyskich biedaszybach. Mężczyzna nie
żyje. W ten sposób zakończyła się akcja ratunkowa, która trwała
niespełna trzy godziny. Do osunięcia ziemi doszło po godz. 12.

Pięciu górników zostało lekko rannych w
wyniku silnego wstrząsu, do którego doszło o godz. 7
rano na poziomie 830 metrów w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej -
poinformował Wyższy Urząd Górniczy.

26-letni górnik zginął przysypany skałami w
kopalni Rudna na Dolnym Śląsku, należącej do KGHM Polska Miedź SA.
Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 3 rano 950 metrów pod
ziemią - poinformował rzecznik prasowy koncernu Dariusz
Wyborski.

47-letni górnik zginął po południu w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Jest to już 19 ofiara w górnictwie węgla kamiennego w tym roku. Mężczyzna osierocił żonę i dwoje dzieci. Pracował w kopalni od 1996 roku.

Wbrew wcześniejszym informacjom, że w zalanej
wodą kopalni w Nowoszachtińsku pod Rostowem odnalazło się
wszystkich 46 zaginionych górników, ciągle trwa akcja
poszukiwawcza 13 z nich. Poinformował o tym gubernator obwodu rostowskiego Władimir
Czub.

46 górników, wszyscy, którzy
zostali uwięzieni w czwartek wieczorem w zalanej rosyjskiej kopali
w Nowoszachtińsku pod Rostowem, żyje - poinformowali prowadzący akcję członkowie służb ratowniczych.

Na kary od 6 miesięcy do 2 lat pozbawienia
wolności w zawieszeniu skazał lubiński sąd siedmiu oskarżonych w procesie dotyczącym śmierci czterech górników w kopalni miedzi w Lubinie w 1998 roku.

Premier Leszek Miler powiedział, że wicepremier Hausner nic nie wie o propozycjach jakie rzekomo miał złożyć górniczym związkom zawodowym.
O pomyśle łączenia 4 ślaskich kopalń z innymi, zamiast ich zamknięcia, napisała "Gazeta Wyborcza". Według niej pomysł taki został przedstawiony górnikom na piątkowym spotkaniu Hausnera ze związkowcami.