W kopalni Rudna zginął 26‑letni górnik
26-letni górnik zginął przysypany skałami w
kopalni Rudna na Dolnym Śląsku, należącej do KGHM Polska Miedź SA.
Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 3 rano 950 metrów pod
ziemią - poinformował rzecznik prasowy koncernu Dariusz
Wyborski.
21.12.2003 | aktual.: 21.12.2003 13:53
Według wstępnych ustaleń, na oddziale G3 Zakładów Górniczych Rudna nastąpiło miejscowe oberwanie skał ze stropu i ścian kopalnianego chodnika. "Przyczyną było prawdopodobnie samoistne odspojenie łaty skalnej, w tym czasie nie zanotowano bowiem żadnego wstrząsu górotworu" - powiedział Wyborski.
26-letni pomocnik operatora wiertnicy został przysypany przez skały, gdy stał przy maszynie. Spadające skały nie zrobiły krzywdy siedzącemu w kabinie operatorowi, nie uszkodziły też samej maszyny.
Zabity górnik był mieszkańcem Lubina, w Zakładach Górniczych Rudna pracował od marca 2002 roku.
Jest to dziewiąty śmiertelny wypadek w koncernie KGHM w tym roku, a trzeci w kopalni Rudna.