Biden pokazał się po raz pierwszy od rozpoczęcia radioterapii
W sobotę Joe Biden pokazał się publicznie po raz pierwszy od rozpoczęcia terapii radiacyjnej zaawansowanego raka prostaty. Były prezydent USA uczestniczył w wieczornej mszy świętej w kościele św. Józefa w Wilmington.
Co musisz wiedzieć?
- Były prezydent USA Joe Biden choruje na zaawansowanego raka prostaty. Diagnoza została postawiona 16 maja.
- W sobotę Biden po raz pierwszy wystąpił publicznie od czasu, gdy pojawiła się wiadomość, że poddaje się radioterapii.
To pierwsze publiczne pojawienie się 82-letniego Joe Bidena od chwili, gdy ujawniono, że przechodzi on nową fazę leczenia raka prostaty w zaawansowanym (czwartym) stadium z przerzutami do kości. Były prezydent USA rozpoczął pięciotygodniową terapię radiacyjną i hormonalną.
Biden "wyraźnie osłabiony"
Jak opisuje "New York Post", wychodząc z prawie godzinnego nabożeństwa w kościele w Wilmington, "wyraźnie osłabiony" Biden poruszał się powoli, wspierając się na towarzyszącej mu kobiecie.
Zagraniczne media zwracają uwagę, że na twarzy byłego prezydenta USA widoczna była duża blizna nad prawym okiem, będąca efektem niedawno przeprowadzonej operacji usunięcia skóry. W ubiegłym miesiącu Biden, jak podaje NBC News, poddał się leczeniu raka metodą Mohsa (zabieg polega na usunięciu warstw tkanki nowotworowej).
Czy Polska jest bezpieczna? Ppłk Faliński: Trzeba mieć świadomość pewnej sytuacji
Po mszy Biden rozmawiał z kilkoma uczestnikami przez około dziesięć minut, zanim opuścił teren kościoła, tym razem bez swojej żony Jill Biden, która mu nie towarzyszyła w trakcie nabożeństwa.
W maju Biden ujawnił, że zdiagnozowano u niego raka prostaty. Jego rzecznik przekazał, że lekarze określili nowotwór jako zaawansowany, z wynikiem 9 w skali Gleasona, gdzie najwyższy wynik to 10. Pozwala to jednak na leczenie farmakologiczne i radioterapię.
Stan zdrowia i wiek Bidena były tematem debat politycznych w ostatnim roku jego urzędowania. Ostatecznie - po debacie z Donaldem Trumpem - Biden ogłosił w ub. r. rezygnację z ubiegania się o reelekcję i poparł ówczesną wiceprezydent Kamalę Harris, która później przegrała w wyborach prezydenckich z Trumpem.
Od czasu opuszczenia Białego Domu w styczniu Biden starał się nie rzucać w oczy.
Źródło: NYPost, NBC News, Nexta