Trzeci zasypany w kopalni górnik został zlokalizowany
Późnym wieczorem ratownicy zlokalizowali położenie trzeciego, najprawdopodobniej nie żyjącego już górnika, przysypanego miałem węglowym w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. Jednak dotarcie do niego może zająć jeszcze od kilku do kilkunastu godzin.
Wcześniej wydobyto ciała dwóch nieżyjących górników. Szanse na przeżycie trzeciego z nich eksperci oceniają jako minimalne, choć, jak powiedział jeden z ratowników, dopóki nie ma ciała, trzeba wierzyć, że człowiek żyje.
Położenie górnika ustalono dzięki sygnałowi, emitowanemu przez nadajnik umieszczony w jego lampce - powiedział rzecznik kopalni, inż. Aleksander Kocjan. Mężczyzna powinien znajdować się około ośmiu metrów od miejsca, w którym znaleziono drugiego z przysypanych górników. Został zasypany najbliżej tzw. przodka. Nie wiadomo jednak, czy zdołał się ukryć w rejonie kombajnu górniczego - co znacznie zwiększyłoby jego szanse na uratowanie życia.
Ciało pierwszego pracownika znaleziono wczesnym popołudniem. Krótko potem, na szóstym metrze zasypanego na długości ok. 30 metrów wyrobiska, dzięki sygnałom z nadajnika zlokalizowano drugiego pracownika. Jednak dotarcie do niego zajęło dalsze pięć godzin.
Ratownicy pracują w skrajnie trudnych warunkach, przekopując się przez około 250 ton bardzo drobnych fragmentów węgla; miał węglowy stale się osypuje. Ratownicy muszą pracować na kolanach, a często nawet leżąc. W tej sytuacji przejście kolejnych ośmiu metrów może potrwać kilkanaście godzin.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl