Trwa ładowanie...
d2hio0s
Temat

daniel boćkowski

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
26-03-2024 07:24

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" WP (godz. 7.45) i "Newsroom" WP (godz. 8.10)

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
21-08-2023 07:08

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45) i "Newsroom" (godz. 8.10).

Białoruś to przykrywka? "Nie można skasować Grupy Wagnera"
30-06-2023 13:35

Białoruś to przykrywka? "Nie można skasować Grupy Wagnera"

Według BBC centra wagnerowców wciąż prowadzą rekrutację. Czy przerzucenie Grupy Wagnera na Białoruś to blef przed opinią publiczną? - Nie. Ten kierunek jest potrzebny, by wagnerowcy zeszli z kamer i by można było rozwiązać ostatecznie problem, jakim jest poparcie społeczne dla Grupy Wagnera - komentował w programie "Newsroom WP" prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. - Państwo rosyjskie, gdy ściągnęło najemników, to odpalono gigantyczną maszynę propagandową, by pokazać społeczeństwu, że Wagner to lek na całe zło. Społeczeństwo widząc, że wagnerowcy zdobywają Bachmut ginąc setkami, a nawet tysiącami, dawało im sporą przychylność. To było widać, gdy Wagner wycofywał się z Rostowa po próbie buntu. Widać było, że Wagner był bardziej popularny niż armia rosyjska. Nie można skasować Grupy Wagnera całkowicie, bo to najemnicy. Nie wszyscy wzięli udział w buncie. Na terytorium Białorusi być może przeniosą się ci, którzy jechali w kolumnie (na Moskwę - red.), ale oni są Rosji potrzebni. Być może odcięcie się to kolejny etap licytacji, kto będzie tym zarządzał. (...) Jesteśmy w obszarze mgły wojny. Każda z tych opcji może być prawdziwa, ale może też być pewnego rodzaju ścieżką, na którą rosyjskie służby chcą nas wepchnąć - dodał.
Przyszłość wagnerowców. Ekspert wymienia możliwe cele
30-06-2023 13:02

Przyszłość wagnerowców. Ekspert wymienia możliwe cele

Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn został wywieziony na Białoruś. Według Instytutu Studiów nad Wojną powstają tam obozy dla wagnerowców. - Na razie wiemy tylko tyle, że na Białorusi powinien być Prigożyn. Ze zdjęć satelitarnych wynika, że w miejscu, które ma być bazą wagnerowców, w ostatnich dniach pojawiła się infrastruktura, która ma rzekomo służyć 7-8 tys. osób. Może to oznaczać, że nastąpi migracja określonych jednostek sił Wagnera na teren Białorusi - komentował w programie "Newsroom" WP prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. - Jednego dnia Ławrow mówi, że aktywa Wagnera będą w Afryce, drugiego dnia mówią, że to prywatna firma i nie ma nic wspólnego z Rosją. Widać, że nikt nie wie, co będzie z Wagnerem i jak ten projekt będzie realizowany. Nie widać na razie dużych ruchów wskazujących na przerzut sił. Jeżeli 7-8 tys. osób ma się tam znaleźć, to będzie to część grupy Wagnera. (...) Faktem jest, że zamontowanie tych sił na Białorusi rodzi pytania o cel ich wykorzystania oraz kto będzie nimi kierować: czy Łukaszenka, czy nadal będzie to interes Rosji lub interes Rosji realizowany rękami Łukaszenki. Można zacząć zadawać pytania, czy Wagner będzie tam, by zejść z oczu społeczeństwu rosyjskiemu, czy też rzeczywiście będzie to baza do działań dezintegracyjnych. Może będą ich tam trzymać, byśmy byli w napięciu. Mamy bardzo wiele pytań i zero odpowiedzi. Jeśli Wagner będzie używany na kierunku polskim, to ważne jest, czy jego ludzie będą wysyłani, by pomóc białoruskim pogranicznikom destabilizować nasz pas granicy, czy przede wszystkim będą wykorzystywani, by ułatwić Łukaszence ściąganie grup migrantów z Afryki - dodał.

Propagandowe nagranie z Putinem. "Widać histerię w telewizji rosyjskiej"
06-12-2022 14:37

Propagandowe nagranie z Putinem. "Widać histerię w telewizji rosyjskiej"

Rosjanie opublikowali nagranie, na którym Władimir Putin jechał mercedesem po - jak twierdzi - odbudowanym moście na Krym. Obiekt w październiku został poważnie uszkodzony i utrudnił Rosjanom dostęp do półwyspu. Jak twierdzi prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku, takie zagrania propagandowe mogą być skuteczne w oczach rosyjskich obywateli. - Ten most nigdy nie był całkowicie zniszczony, zwłaszcza dla ruchu kołowego. Tam cały czas można było przejechać lekkim samochodem, natomiast nie można było zrobić nic więcej. Nie ma innego wyjścia niż udowadniać, że coś działa, gdy nie działa. Mamy zdjęcia z naprawy mostu i wiemy, że żaden ciężki transport tamtędy jechać nie może i ten most nie spełnia swojej roli. Będzie więcej takich wrzutek - ocenił ekspert ds. bezpieczeństwa w programie "Newsroom WP". - Rosjanie próbują znowu wygrać wojnę propagandową wewnętrznie. Ukraina pokazuje atakami na lotniska, że jest zdolna nie tylko by walczyć, ale też by się odgryzać. To kłopot rosyjskiej propagandy. Widać histerię w telewizji rosyjskiej. Niedawno Ławrow w telewizji się przejęzyczył i przyznał oficjalnie, że trwa wojna z Ukrainą. Widać, że Rosji nie idzie. Z kontrofensywami jest taki problem, że Ukraina nie ma sił i środków, by robić to w stylu rosyjskim. Być może będziemy świadkami uderzeń punktowych. Ukraińcy borykają się nie tyle z ludźmi, ale nadal ze sprzętem. Ukrainie brakuje cały czas sprzętu. Ta pomoc, która jest, pomaga jej, ale nie jest w stanie rozwiązać bieżących problemów - dodał prof. Daniel Boćkowski w rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą.

d2hio0s
Baltic Pipe bezpieczny po uszkodzeniu Nord Streamu? "Trudno byłoby to uznać za przypadek"
29-09-2022 14:38

Baltic Pipe bezpieczny po uszkodzeniu Nord Streamu? "Trudno byłoby to uznać za przypadek"

W rurociągu Nord Stream znaleziono czwarty wyciek. Czy mogą stać za tym Rosjanie? - pytała w programie "Newsroom" WP Agnieszka Kopacz-Domańska. - Spekulacje, że gdyby Rosjanie za tym stali i zostawili sobie jedną (rurę - red.) do szantażu Europy, mogą rozsypać narrację. Ktoś musi odnosić korzyść. Europa nie odnosi żadnej korzyści z uszkodzenia czterech rur Nord Streamu. Symboliczne odcięcie się, spalenie na brzegu statków, jest bardziej charakterystyczne dla tego, co realizuje Kreml, czyli eskalacji - stwierdził prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. "Bild" podaje, że za atakami na Nord Stream może stać rosyjski wywiad wojskowy GRU, czemu zaprzecza Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. Własne śledztwo w tej sprawie planuje FSB. Czego można spodziewać się po tym śledztwie? - Tego samego, co wyszło po śledztwie po zestrzeleniu samolotu pasażerskiego. Rosjanie na podstawie swoich sfabrykowanych dowodów udowodnią, kto jest winny. Potrzebują winy na rynek wewnętrzny. Będą mogli powiedzieć, że Polska, Ukraina, Europa - zobaczymy kto będzie celem - doprowadziły do sytuacji, w której coś, w co zainwestowali ogromne pieniądze, jest żelastwem na dnie Bałtyku. Bardziej interesujące jest, czy to ostrzeżenie dla Europy. Wiemy, że Rosjanie są zdolni do działań sabotażowych wymierzonych w rurociągi - dodał ekspert. Agnieszka Kopacz-Domańska pytała profesora, czy możliwy jest atak na Baltic Pipe. - To byłoby bardzo niekorzystne. Jeżeli mamy cztery wybuchy i mielibyśmy kolejny, trudno byłoby to uznać za przypadek. Już teraz trudno. Taka akcja mogłaby doprowadzić do większych problemów, jak straszenie bronią atomową. Być może chodzi o wywołanie paniki, niepewności i oskarżenia Europy. Rosjanie mogą powiedzieć, że nie wiedzą, kto zrobił ten sabotaż, więc nie odpowiadają za cofnięcie umów gazowych. Kluczem są też odszkodowania za niedostarczenie gazu - ocenił ekspert ds. bezpieczeństwa.

Zaatakują Ukrainę od północy? "Białorusini nie mają nic do gadania. Łukaszenka robi dobrą minę do złej gry"
29-09-2022 13:35

Zaatakują Ukrainę od północy? "Białorusini nie mają nic do gadania. Łukaszenka robi dobrą minę do złej gry"

Według doniesień medialnych, Ukraina może ponownie zostać zaatakowana od północy. Jak groźne jest ryzyko ataku ze strony Białorusi? Agnieszka Kopacz-Domańska pytała o to w programie "Newsroom" WP prof. Daniela Boćkowskiego z Uniwersytetu w Białymstoku. - Białorusini de facto mają mało do powiedzenia, jeśli chodzi o działania wojenne Federacji Rosyjskiej z ich terytorium. To duży eufemizm. W zasadzie nie mają nic do gadania - przyznał prof. Daniel Boćkowski. - Przygotowując się do operacji, Rosjanie zachowywali się na terenie Białorusi jak udzielne armie. Nie można wykluczyć, że Rosjanie chcieliby może powtórzyć operację kijowską, może związać siły na tym kierunku. Im więcej tych sił jest wiązanych przy granicy, tym mniej można rzucić na front. Może być tak, że Rosjanie będą chcieli doprowadzić do przesilenia na kierunku północnym. To nie będzie już zaskoczenie dla Ukrainy. Znowu to kwestia sił, którymi mogą dysponować. Jest pytanie, czy czas, w którym rzekomo ma to nastąpić, jest sensowny. Pamiętajmy, że lutowa operacja utopiła się w błocie dlatego, że zaczęły się roztopy. Za chwilę będziemy mieli jesienne deszcze. Czy Rosjanie zrobią, co chcą? Jeżeli będą chcieli, to tak. Łukaszenka robi dobrą minę do złej gry. On próbuje utrzymać się przy władzy. Nie chce być wymieniony na nowszy model - ocenił prof. Boćkowski.

Putin przy polskiej granicy. Ekspert: To dla niego jedyny sposób, by zaistnieć
31-08-2022 15:31

Putin przy polskiej granicy. Ekspert: To dla niego jedyny sposób, by zaistnieć

- Rosjanie cały czas prowadzą wojnę psychologiczną. Ta wojna na naszym kierunku opiera się o symbole, które są w naszej historii znaczące. Więc 1 września będziemy mieli Putina w obwodzie kaliningradzkim, zapewne 17 września też nam coś sprezentują. Być może będą jeszcze inne działania. To jest jedyny sposób, także dla Putina, by zaistnieć i pokazać, że prowadzi zaawansowaną politykę. Stąd między innymi pomysły, pomimo wojny, w tworzeniu różnego rodzaju olimpiad wojskowych czołgów czy też dodatkowych ćwiczeń wojskowych - stwierdził w programie "Newsroom" w WP ekspert ds. bezpieczeństwa, prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku, pytany o planowaną wizytę Putina w Kaliningradzie. Dopytywany, czy powinniśmy się obawiać czegoś w kontekście tej wizyty, np. tego, że Putin będzie straszył atakiem na tzw. przesmyk suwalski, odparł, że nie. - Putin nie będzie nas straszył, bo nie ma czym. Taka jest prawda. Ta wizyta jest po to, żebyśmy się na niej skupili. To jest typowe działanie, chcą nas zmusić do uwagi, do określonych działań. Chcą, byśmy byli reaktywni w stosunku do tego, co Putin może zrobić. Nieważne, co on zrobi, ważne jest to, co sobie dośpiewamy, że zrobić może. W ten sposób Putin wyjdzie na znacznie silniejszego niż jest w istocie - ocenił prof. Daniel Boćkowski.

Nie żyje Michał Gorbaczow. Tak wspominać będą go Rosjanie: "symbol rozpadu ZSRR"
31-08-2022 10:11

Nie żyje Michał Gorbaczow. Tak wspominać będą go Rosjanie: "symbol rozpadu ZSRR"

Nie żyje Michał Gorbaczow. O to, jak będą wspominać ostatniego przywódcę ZSRR Rosjanie w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski został zapytany prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. - Bez wątpienia będą go wspominać jako osobę, która jest symbolem rozpadu Związku Radzieckiego - wskazał ekspert ds. bezpieczeństwa i podkreślił, że Gorbaczow nigdy w swoich planach nie miał rozpadu ZSRR. - Gorbaczow był osobą, która marzyła, by naprawić ZSRR, wzmacniając rolę partii. Gorbaczow, który reformował Związek Radziecki, próbował wrócić do korzeni, które powodowały, że partia była symbolem stabilizującym. Natomiast Związek Radziecki był gospodarczym i politycznym trupem. W związku z tym wiele jego działań (...) przyspieszyło to, co nieuniknione, czyli siły oddolne rozsadziły Związek Radziecki - wyjaśnił ekspert. Gość WP skomentował także słowa Ursuli von der Leien, która napisała na Twitterze, że Gorbaczow był ostatnim przywódcą Związku Radzieckiego, który "odegrał kluczową rolę w zakończeniu zimnej wojny i obaleniu żelaznej kurtyny. Otworzyło to drogę do wolnej Europy. Tego dziedzictwa nie zapomnimy". - Dla świata zachodniego bez wątpienia działania Gorbaczowa były kluczowe - wskazał rozmówca Agnieszki Kopacz-Domańskiej.

Bolesny cios w Rosjan. "Są bezradni. Klęska jak zatopienie krążownika Moskwa"
12-08-2022 13:18

Bolesny cios w Rosjan. "Są bezradni. Klęska jak zatopienie krążownika Moskwa"

Po eksplozji w bazie wojskowej Nowofederowka z Krymu w popłochu zaczęli wyjeżdżać Rosjanie: mieszkańcy i turyści. - Krym to dla Rosjan tanie miejsce do wypoczynku. Zawsze był ważny w propagandzie Moskwy, choć historycznie półwysep nie jest długo związany z Rosją - powiedział w programie "Newsroom WP" prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku. Dodał, że Krym to ważny punkt strategiczny i atak na lotnisko był bardzo bolesny, a jednocześnie symboliczny dla armii Władimira Putina. - Uderzenie rakietowe spowodowało bardzo wysokie straty. To klęska i lotniczy odpowiednik zatopienia krążownika Moskwa. To symbol bezradności Rosjan - mówił ekspert ds. bezpieczeństwa. Jak zaznaczył, lotnisko zostało wyłączone z użytku na dłuższy czas. Więcej w materiale wideo.

d2hio0s
Polska na celowniku propagandy Rosji. “Skandaliczne słowa”
12-08-2022 09:37

Polska na celowniku propagandy Rosji. “Skandaliczne słowa”

Propaganda Kremla stara się przekonać mieszkańców okupowanych terenów Ukrainy, że ich kraj rzekomo miał zostać podzielony między Rosję a Polskę. - To tępa propaganda, "propaganda parowego młota" - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa, zauważając, że Ukraińcy w obwodach zajętych przez armię Putina widzą przecież działania partyzantki i mają łączność z krajem. Prof. Boćkowski dodał, że wykorzystanie Polski w fałszywych przekazach to wynik tego, że nasz kraj jest celem nr 1 dla propagandy Rosji i Białorusi. Pytany o rolę Dmitrija Miedwiediewa, ekspert z Uniwersytetu w Białymstoku ocenił, że jego wypowiedzi są skandaliczne, ale padają na potrzeby wewnętrzne. - Miedwiediew jest nikim w układzie politycznym, jednak jako były prezydent może mówić to, co Kreml chce przekazać, ale mu nie wypada tego zrobić - zaznaczył prof. Boćkowski. Więcej w rozmowie wideo.

"Putin chce pauzy operacyjnej". Ekspert wyjaśnia, co planuje Rosja
06-07-2022 11:05

"Putin chce pauzy operacyjnej". Ekspert wyjaśnia, co planuje Rosja

Według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną Władimir Putin i jego dowódcy planują pauzę operacyjną. Co to oznacza? - Ta pauza była już raz, kiedy planowano operację donbaską. Wtedy przerzucano sprzęt i ludzi, zmieniono jej styl i założenia. Przerwa ta musi posłużyć Rosjanom na przygotowanie sprzętu. Ten agresywny ostrzał wymaga wielkich zapasów amunicji, która musi zostać dowieziona. Ukraińcy teraz ją niszczą, co utrudnia zadanie rosyjskiej armii. Stan rosyjskiej artylerii jest na wyczerpaniu, trzeba to uzupełnić - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu Białostockiego. - Rosjanom nigdy nic nie szło doskonale. Oni posuwają się mozolnie przy wielkich stratach. To jest pęd żółwia, a nie "żabie skoki" Amerykanów w Wietnamie. Armia Putina ponosi wielkie straty, ale nie przejmuje się nimi, bo nikt nie liczy się z życiem żołnierzy. Nawet jeśli nie przejmujemy się stratami, trzeba przesunąć linie zaopatrzenia, zabezpieczyć przeprawy na rzece Doniec, przewieźć cały sprzęt - ten uszkodzony i nowy. Potem "potężna pięść ogniowa" zrówna następne miejscowości z ziemią. Wtedy zobaczymy, co się będzie działo, być może Rosjanie będą chcieli rozciągnięcia frontu, może znowu jakieś operacje na kierunku Charkowa? Nie wiem, czy mają na to środki. Każda jednak operacja wymaga reakcji Ukraińców - zaznaczył prof. Boćkowski.

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
08-06-2022 07:12

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45), "Newsroom" (godz. 8.05) i "Money. To się liczy" (godz. 9.00).

Nowy plan Putina? Ekspert obstawia
20-05-2022 13:28

Nowy plan Putina? Ekspert obstawia

Czy Władimir Putin znów uderzy na Kijów? - pytany był w programie "Newsroom" WP prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku. - Jeśli prawdziwe są informacje, że Putin próbował dowodzić różnymi operacjami wojskowymi, to widzimy, jak się to skończyło. Oczywiście w głowie Putina może być bardzo dużo, ale powiedzmy szczerze - Putin mimo wszystko jest realistą. On aktualnie nie ma czym uderzać na kierunku Kijowa, bo on nie ma czym utrzymać kierunku charkowskiego - stwierdził. W jego ocenie bardziej chodzi o to, "jak sprzedać klęskę jako zwycięstwo, ile ziem ukraińskich utrzymać w taki sposób, żeby robić nowe przyczółki". - Obstawiam, że Rosja nie skończyła wojny z Ukrainą, że myślenie Rosji jest takie, by zakonserwować to podobnie jak w 2014 roku, nie popełniając błędów z 8 lat, kiedy rosyjskie czołgi zamieniły się w złote rosyjskie toalety u różnego rodzaju beneficjentów zamówień. Przygotować się i kiedyś znowu spróbować wchłonąć Ukrainę - oznajmił Boćkowski.

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
20-05-2022 07:11

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45), "Newsroom" (godz. 8.05) i "Money. To się liczy" (godz. 9.00).

d2hio0s
"Putin jest wściekły". Ekspert o sytuacji w Ukrainie
26-04-2022 01:21

"Putin jest wściekły". Ekspert o sytuacji w Ukrainie

Ekspert ds. bezpieczeństwa prof. Daniel Boćkowski z Uniwersytetu w Białymstoku w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski został zapytany m.in. o to, skąd może wynikać zmiana podejścia Władimira Putina, który jakiś czas temu rozważał dyplomatyczne negocjacje, a teraz zupełnie z nich rezygnuje. - Bardzo wątpię, że Putin rozważał na jakimkolwiek etapie prawdziwe rozmowy pokojowe - podkreślił specjalista. - Rosja nie zaatakowała Ukrainy po to, by za chwilę rozmawiać z nią w sposób pokojowy. Chyba, że rozmowy pokojowe polegałyby na tym, że Putin podyktowałby Ukrainie, jak ma wyglądać pokój - wyjaśnił prof. Boćkowski. Gość WP podkreślił, że prezydent Rosji, chce być zwycięzcą. - Chwilowo nawet nie uzyskał niczego takiego, co mógłby sprzedać jako zwycięstwo. Ta szopka z rzekomym zdobyciem Mariupola okazała się kompletną fikcją - dodał rozmówca Agnieszki Kopacz. Ekspert ds. bezpieczeństwa podkreślił, że Kreml nie osiągnął nic w Ukrainie, co mógłby "sprzedawać jako zwycięstwo". - Putin jest wściekły z tego powodu - oznajmił prof. Boćkowski. - On chce być carem zwycięskim - dodał.

Szokujące słowa Terleckiego o Putinie. "Czy nasi politycy wreszcie otrzeźwieją?!"
22-02-2022 13:38

Szokujące słowa Terleckiego o Putinie. "Czy nasi politycy wreszcie otrzeźwieją?!"

- Wydaje się, że Putin znalazł wyjście jakby z twarzą z tego kryzysu. Uznał niepodległość tych republik (Donieckiej i Ługańskiej - przyp. red.), wprowadzi tam wojsko, może zostawi trochę wojska na Białorusi i tyle - powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) na antenie Polskiego Radia 24. Jego słowa komentował w programie "Newsroom" WP prof. Daniel Boćkowski, kierownik Zakładu Bezpieczeństwa Międzynarodowego Uniwersytetu w Białymstoku. - Jakie wyjście?! Putin kontroluje Białoruś! Czy nasi politycy wreszcie otrzeźwieją?! Białoruś jest pod całkowitą kontrolą Federacji Rosyjskiej, a więc Federacja Rosyjska znajduje się na granicy z Polską. Realnie - podkreślił. - To nie jest kwestia, że Putin coś sobie zyskał. Putin wchłonął Białoruś przy całkowicie biernej postawie świata zachodniego, który skupił się na Ukrainie. Putin w ramach pokazania: sprawdzam i rzucenia rękawicy dla NATO, dla UE, dla USA podpisał ostentacyjnie umowy o uznaniu republik, w których automatycznie znalazły się informacje o współpracy militarnej. Parę godzin później oficjalnie wprowadził wojska rosyjskie na teren obu republik, a właśnie z Dumy wyszła informacja, że te republiki istnieją w granicach obwodów ługańskiego i donieckiego, więc de facto jest to początek działań zmierzających do oderwania całych tych obwodów - kontynuował Boćkowski. - Więc to nie jest jakieś tam drobne zwycięstwo Putina, tylko określone działania, które pozycjonują Rosję na najbliższe lata. Jeżeli tego nie zrozumiemy, będzie z nami bardzo kiepsko - podsumował.

d2hio0s
d2hio0s
Więcej tematów