Sebastian R. miał trzydzieści razy ugodzić nożem swoją partnerkę Wiolettę, potem kilkanaście razy ich 3,5-letniego synka, Filipa. Umierającego chłopca miał wyrzucić przez okno. Sąsiedzi przyznają, że w mieszkaniu pary często dochodziło do bójek i awantur.