Dolny Śląsk. Zasłabł na komendzie. Nie żyje 32‑latek
Policja w Bolesławcu poinformowała o śmierci 32-latka, który wcześniej został zatrzymany przez funkcjonariuszy w związku ze swoim dziwnym zachowaniem. Mężczyzna zasłabł na komendzie, a następnie zmarł po przewiezieniu do szpitala.
20.06.2020 | aktual.: 20.06.2020 18:10
Jak poinformowała dolnośląska policja, w piątek krótko po godz. 7 policjanci z Bolesławca dostali wezwanie ws. dziwnie zachowującego się mężczyzny na terenie pobliskiej gminy Gromadka. Osoba zgłaszająca sprawę twierdziła, że mężczyzna chodzi z miejsca na miejsce, a kontakt z nim jest utrudniony.
Policjanci przybyli na miejsce i odkryli, że mężczyzna posiada przy sobie podejrzaną substancję. Jako że istniało ryzyko zażycia przez niego środków odurzających, wezwano na pomoc pogotowie ratunkowe. Ratownicy medyczni po przebadaniu 32-latka stwierdzili, że nie ma podstaw, by przewieźć go do szpitala.
Dolny Śląsk. Zasłabł na komendzie. Nie żyje 32-latek
Po tym jak ratownicy medyczni zakończyli badanie mężczyzny, policjanci postanowili przewieźć go na komendę w Bolesławcu.
- Wobec mężczyzny, jako osoby zatrzymanej nie stosowano środków przymusu bezpośredniego poza założeniem dla jego i policjantów bezpieczeństwa kajdanek służbowych - podkreśla nadkom. Kamil Rynkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Już na komendzie, 32-latek miał zostać przesłuchany przez policjantów, a posiadana przez niego substancja miała zostać przebadana i zważona przez technika. W pewnym momencie mężczyzna jednak zasłabł i stracił oddech.
- Policjanci natychmiast wezwali na miejsce zespół pogotowia ratunkowego rozpoczynając czynności resuscytacyjne, które kontynuowali do czasu przybycia medyków. W trakcie interwencji ratowników czynności życiowe u mężczyzny powróciły. Został on następnie przetransportowany do szpitala - informuje nadkom. Rynkiewicz.
Ze szpitala w Bolesławcu dotarły jednak smutne informacje - mężczyzna zmarł.
Dolny Śląsk. 32-latek posiadał metaamfetaminę
Policja w Bolesławcu ma już wyniki badania tajemniczej substancji, jaką posiadał przy sobie 32-latek. Jak się okazało, była to metaamfetamina w ilości pozwalającej na uzyskanie kilkunastu porcji.
- Obecnie funkcjonariusze oraz bolesławiecka prokuratura, którą policjanci poinformowali o zdarzeniu związanym ze zgonem mężczyzny przy którym ujawnione zostały środki odurzające i który - jak wynika ze wstępnych ustaleń - znajdował się pod ich wpływem, prowadzą w tej sprawie czynności. Śledczy sprawdzać będą między innymi źródło pochodzenia zabezpieczonych narkotyków - podsumowuje nadkom. Rynkiewicz.
Czytaj także: Wrocław. Protest przeciwko "Karcie Rodziny"
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.