Trwa ładowanie...

Podwójne morderstwo w Bolesławcu. Nowe fakty o rodzinie

Sebastian R. miał trzydzieści razy ugodzić nożem swoją partnerkę Wiolettę, potem kilkanaście razy ich 3,5-letniego synka, Filipa. Umierającego chłopca miał wyrzucić przez okno. Sąsiedzi przyznają, że w mieszkaniu pary często dochodziło do bójek i awantur.

Podwójne morderstwo w Bolesławcu. Nowe fakty o rodzinieŹródło: East News, fot: Tomasz Golla
d4eysdc
d4eysdc

Sebastian R. i Wioletta S. od czterech lat mieszkali w bloku przy ul. Kilińskiego w Bolesławcu (woj. dolnośląskie). Mieli 3,5-letniego synka Filipa. Rodzinę utrzymywała 32-letnia kobieta, która pracowała w Niemczech jako opiekunka. 32-letni Sebastian R. nie pracował. W mediach społecznościowych kreował się jako producent muzyczny - informuje dziennikwschodni.pl.

Sąsiedzi twierdzą, że w mieszkaniu pary wielokrotnie dochodziło do awantur.

- Często słychać było stamtąd krzyki i wrzaski. W czasie awantur zdarzało się, że wyrzucali jedzenie, jakieś pampersy. Słyszałem też krzyki "nie zabijaj mnie” - powiedział portalowi jeden z sąsiadów. Sąsiadka twierdzi, że kłótnie zaczęły się rok temu. - Słychać było, że dochodzi u nich do bójek. To dziecko przeraźliwie płakało - opowiada.

Sąsiedzi tylko raz wezwali policję do kłócącej się pary. Ktoś zawiadomił Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Rodzinie został przyznany asystent oraz kurator sądowy. Ten ostatni spotkał się z Wiolettą i Sebastianem kilkanaście godzin przed tragedią. Dyrektor MOPS Tadeusz Kupczak twierdzi, że nic nie wskazywało na to, że w tej rodzinie może dojść do tragedii. Asystent rodziny zwrócił jedynie uwagę na zaniedbanie wychowawcze u Filipa. Chłopiec nie potrafił jeszcze mówić, więc zorganizowano mu zajęcia z logopedą.

d4eysdc

"Musiał to zrobić, bo miał wizję"

Do tragedii doszło w piątek 22 lutego około godz. 4.00 nad ranem. Sąsiadów obudziły krzyki i natychmiast wezwali policję. Jak relacjonują, w pewnym momencie otworzyły się drzwi mieszkania Sebastiana i Wioletty. Wyszła z nich kobieta z nożem w brzuchu. Krzyczała: "Jezu, pomocy!”

- Ten człowiek rozłożył ręce w teatralnym geście i oznajmił, że musiał to zrobić, bo miał wizję - opowiada sąsiad, który był świadek tragedii.

Sebastian R. miał wrócić do mieszkania i zamordować 3,5-letniego synka. Umierającego chłopca miał wyrzucić z trzeciego piętra przez okno. Jak opowiada brat Wioletty, mieszkanie było pełne krwi. Potem na ścianie mężczyzna krwią napisał "IHS" - symbol Chrystusa.

d4eysdc

Był już wcześniej skazany

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, znaleźli 32-letnią Wiolettę na schodach. Miała wiele ran kłutych. Mimo reanimacji, nie udało się jej uratować. Funkcjonariusze weszli do mieszkania pary, a tam Sebastian R. zaatakował ich nożem. Postrzelili go w brzuch, ale rana nie była groźna.

Sebastian R. przyznał się do podwójnego zabójstwa. Wyjaśnił że w trakcie morderstwa był pod wpływem metamfetaminy, a wcześniej też zażywał ten narkotyk. Jak się okazało, narkotyki przyjmował już 10 lat temu. Został wtedy skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu za psychiczne znęcanie się nad babcią.

Rodzina Wioletty twierdzi, że kobieta nie mówiła im o problemach z Sebastianem. Bagatelizowała, kiedy dostrzegli coś niepokojącego i przekonywała, że wszystko jest w porządku.

d4eysdc

Źródło: dziennikwschodni.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d4eysdc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4eysdc
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj