Bolesławiec. Chciał "zatłuc prezydenta miasta". Zarzut dla 50‑letniego mieszkańca

Mężczyzna, który groził, że "zatłucze" prezydenta Bolesławca usłyszał zarzut. Grożą mu dwa lata więzienia. Jednak okazuje się, że to nie pierwszy taki incydent.

Bolesławiec. Chciał "zatłuc prezydenta miasta". Zarzut dla 50-letniego mieszkańca
Źródło zdjęć: © WP.PL | Maciej Stanik
Karolina Kołodziejczyk

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w urzędzie miasta. Do gabinetu prezydenta miasta Piotra Romana próbował wtargnąć 50-letni mężczyzna. Samorządowca nie było na miejscu, próbowali interweniować urzędnicy z sekretariatu. Gdy zapytali mężczyznę, w jakiej sprawie przyszedł do urzędu usłyszeli, że "przyszedł zatłuc prezydenta".

Sprawa trafiła na policję. 50-letni mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych wobec prezydenta miasta. Grożą mu dwa lat więzienia. Obecnie trwają badania psychiatryczne 50-latka.

To nie pierwszy raz, gdy mężczyzna pojawił się w bolesławskim ratuszu. – Pamiętam, że pierwszy raz ten mężczyzna przyszedł w piątek, dokładnie pół roku po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a potem dokładnie w rocznicę tego zabójstwa. Przyszedł do urzędu o 14.51, wszedł do sekretariatu, bo nasz urząd jest otwarty dla wszystkich. Wszedł i spytał, czy jestem. Gdy pani sekretarka odpowiedziała, że mnie nie ma, powiedział, że w takim razie wróci w poniedziałek z bronią i mnie zabije – powiedział w rozmowie z Faktem24 prezydent Bolesławca Piotr Roman.

Po tym incydencie prokuratura wszczęła dochodzenie. "Mężczyzna został zatrzymany, przesłuchany, pouczony i… wypuszczony" - przypomina Fakt24.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)