śnieżyca(strona 2/6)

Po śnieżycach z początku weekendu w poniedziałek rano w Małopolsce nadal nie udało się przywrócić dostaw prądu do kilku tysięcy domów. Śnieg uszkodził linie energetyczne. W związku z pogodą małopolscy strażacy byli wzywani w weekend prawie 3,5 tys. razy. Do tragedii doszło między innymi w miejscowości Wawrzka w powiecie nowosądeckim, gdzie zmarła 70-latka.

Prognozy wskazują, że czeka nas prawdziwie zimowa pogoda. Przed nami co najmniej kilka fal śnieżyc, jakie przejdą przez Polskę w najbliższych dniach. Przyjdą także siarczyste mrozy. - Na południu kraju nawet do minus 15 stopni Celsjusza - mówi rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.

Mamy najnowszą prognozę pogody. Do Polski napływa chłodniejsze powietrze polarno-morskie. W drugiej połowie tygodnia czeka nas kolejny atak zimy. Przez nasz kraj przejdzie śnieżny niż. Temperatura spadnie do -10 stopni Celsjusza.

To nie będą łatwe godziny dla kierowców, przede wszystkim na południowych krańcach Polski. Ostrzeżenia IMGW przed intensywnymi opadami śniegu wydano w części województw: śląskiego i małopolskiego. Miejscami może tam spaść nawet 20 cm świeżego białego puchu. Śnieg z deszczem może padać też na północnym wschodzie.

Początek stycznia przyniósł nam rekordowo wysokie temperatury. Zamiast zimy mieliśmy wiosnę. Synoptycy mają jednak dobre wieści dla tych, którzy tęsknią za śniegiem i mrozem. Słupek rtęci na termometrach wkrótce poszybuje w dół, a z nieba zacznie sypać biały puch.

Putin wysłał w najodleglejsze zakątki Rosji ukraińskich uchodźców. To, co ich tam czeka, można nazwać "lodowym koszmarem". W internecie pojawiły się nagrania.

Na drogach w niemal całym kraju panują ciężkie warunki. Jest ślisko, cały czas pada śnieg, występuje też mgła. Z baz wyjechało prawie 2 tys. pojazdów zimowego utrzymania. Śnieg lub śnieg z deszczem pada na terenie całego kraju z wyłączeniem województw pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i lubuskiego.

Z powodu intensywnych opadów śniegu występują bardzo duże utrudnienia w kursowaniu autobusów i tramwajów w Krakowie. Od komunikacji tramwajowej całkowicie odcięte są Wzgórza Krzesławickie i Czerwone Maki.

- Pierwszy raz nie mogłam otworzyć drzwi. W niektórych miejscach był nawet metr śniegu - mówi nam Agata Curyła spod Bartoszyc. We wtorek całe miasto było sparaliżowane. Z powodu śnieżycy na dwa dni odwołano zajęcia w szkołach. - Dzisiaj kończymy udrażnianie dróg. W czwartek dzieci będą już chodziły na lekcje - zapewnia wójt gminy.

Intensywne opady śniegu w niedzielę dały się we znaki w większości Polski. Najbardziej na południu i na wschodzie kraju. W poniedziałek nadal towarzyszyć nam będą opady - przewidują synoptycy. Największe opady są spodziewane na północy, wschodzie oraz w rejonach podgórskich kraju - przekazał Jakub Gawron, synoptyk IMGW-PIB. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało nawet ostrzeżenie przed silnym wiatrem, zawiejami i zamieciami śnieżnymi oraz bardzo trudnymi warunkami na drogach.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu, oblodzeniem i marznącymi opadami. Na terenach podgórskich spadnie od 10 cm do 15 cm śniegu.

IMGW wydało ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu oraz marznącymi opadami powodującymi gołoledź dla województw południowo-wschodniej części kraju. Do Polski wkroczyła prawdziwa śnieżyca.

Nad Morzem Śródziemnym utworzył się niż Denis. Według synoptyków w ciągu najbliższych godzin skomplikuje on życie mieszkańców Europy. Pojawią się silne śnieżyce, ulewy, burze i wichury. Pod koniec tygodnia niż ma dotrzeć do Polski.

W czwartek na nizinach pojawiły się pierwsze nieśmiałe opady śniegu. Jak wskazują prognozy, to dopiero początek. Nad wodami południowego Bałtyku uformuje się niewielki niż Uschi. Przyniesie on opady mokrego śniegu, które pojawią się najpierw na wybrzeżu, a potem dadzą się we znaki mieszkańcom północnych i północno-zachodnich województw. W ciągu najbliższych godzin opady śniegu mogą być na tyle intensywne, że będą przechodziły w śnieżyce. Mogą pojawić się problemy na drogach.

W Tatrach panują bardzo trudne warunku. Pada śnieg i wieje bardzo silny wiatr. W sobotę dwie osoby zginęły porwane przez lawiny. W niedzielę do sieci trafił film nagrany przez schronisko górskie Pięć Stawów. "Są kilkunastometrowe zaspy (...) prosimy, żeby nikt tu dzisiaj nie szedł" - napisali na Facebooku.

Niż Ida, który przetoczył się przez Polską, dał się mocno we znaki w wielu regionach kraju. Zawieje i burze śnieżne łamały drzewa, zrywały dachy i uszkadzały sieć energetyczną. W Tatrach ogłoszono III stopień zagrożenia lawinowego. Niespokojna będzie także najbliższa noc - Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozsyła już alerty. Co czeka nas w piątek?

W szalejącej na Sachalinie burzy śnieżnej zgubiło się wiele osób. Była wśród nich 10-letnia dziewczynka. Rodzina, służby i wolontariusze poszukiwali jej całą noc. Odnaleziono ją 500 metrów od domu. Leżała przytulona do bezpańskiego psa.