Trwa ładowanie...
dmezb29
solidarność
06-02-2004 11:07

Tadeusz Mazowiecki: dramatyczny moment gry politycznej Miodowicza

Najbardziej dramatyczny moment to był wtedy, kiedy OPZZ pod wodzą Alfreda Miodowicza zaczął odgrywać, próbować odgrywać, rzeczywiście jakąś własną grę polityczną, przy czym nie było wiadomo, czy stoi za nim ten beton partyjny, przeciwny obradom, czy jest to samodzielna gra Miodowicza i kierownictwa OPZZ - wspomina w "Salonie Politycznym Trójki" Tadeusz Mazowiecki.

dmezb29
dmezb29

Jolanta Pieńkowska: Panie premierze, spotykamy się w 15. rocznicę rozpoczęcia obrad. Jak z perspektywy tych 15 lat ocenia pan Okrągły Stół?

Tadeusz Mazowiecki: Ja oceniam, że to było jedno z trzech wielkich wydarzeń '89 roku, myśmy tu nie mieli takiego jednego wydarzenia tego rodzaju, jak zburzenie muru berlińskiego, uważam, że u nas mur został zburzony już w '80 roku. Natomiast mieliśmy trzy następujące po sobie wydarzenia, to jest właśnie Okrągły Stół, pierwsze wielkie wydarzenie, drugie - wybory czerwcowe i potem utworzenie mojego rządu. Znamy jakieś trzy etapy, bardzo ważne, dojścia do zmian.

Jolanta Pieńkowska: A czy 6 lutego '89 roku przypuszczał pan, że 4 czerwca będą wybory, a pan będzie premierem pierwszego demokratycznego rządu III Rzeczpospolitej?

Tadeusz Mazowiecki: Tego ostatniego na pewno nie przypuszczałem, tego drugiego co do wyborów, też oczywiście mogłem ewentualnie brać to pod uwagę, nie, oczywiście, że nie. 6 lutego droga dojścia do Okrągłego Stołu była szalenie skromna i skomplikowana.

dmezb29

Jolanta Pieńkowska: Kilkumiesięczna.

Tadeusz Mazowiecki: Ja przypomnę, że w '88 roku były strajki, wyszliśmy wtedy nic nie uzyskawszy ze Stoczni. Ale ja miałem wtedy poczucie, że nie jest to strajk przegrany, że on charakteryzuje jakby nową falę przypływu takiego, zwłaszcza młodych ludzi do Solidarności, potem był strajk sierpniowy, potem były rwące się próby rozmów, bo nasze warunki do tego, by rozmowy poważne były możliwe, była zgoda władzy rządowe, ówczesnej partyjnej.

Jolanta Pieńkowska: Na rejestrację Solidarności.

Tadeusz Mazowiecki: Na rejestrację, że problem oficjalnie stanie na porządku dziennym.

dmezb29

Jolanta Pieńkowska: Dziś się trochę zapomina, że gdyby nie Kościół to tego Okrągłego Stołu mogłoby dziś w ogóle nie być, bo Kościół pierwszy raz wystąpił w roli nie obserwatora, a mediatora.

Tadeusz Mazowiecki: Przedstawiciele Kościoła odegrali bardzo istotną rolę, dlatego, że w momentach, kiedy się te rozmowy rwały, zawsze przedstawiciele Kościoła dbali o to, by ta nitka nie zerwała się całkowicie, lecz żeby była szansa powrotu. Przy czym merytorycznie przedstawiciele Kościoła byli po stronie, tak zwanej wtedy społecznej.

Jolanta Pieńkowska: Panie premierze, a jaki był najbardziej dramatyczny moment tych obrad?

dmezb29

Tadeusz Mazowiecki: To znaczy tych, które trwały od 6 lutego do 5 kwietnia. Najbardziej dramatyczny moment to był wtedy kiedy OPZZ pod wodzą Alfreda Miodowicza zaczął odgrywać, próbować odgrywać rzeczywiście jakąś własną grę polityczną, przy czym nie było wiadomo, czy stoi za nim ten beton partyjny, przeciwny obradom, czy jest to samodzielna gra Miodowicza i kierownictwa OPZZ. Wtedy był taki moment, ale to było chyba już przy zakończeniu, gdzie faktycznie były dwie strony, była strona władzy, partyjno-rządowa i strona społeczna, czyli opozycyjna, czy jak ją nazwiemy, chodziło o to, żeby to były dwa przemówienia pana generała Kiszczaka, który przewodniczył stronie rządowej i Lecha Wałęsy, natomiast pan Miodowicz się uparł, żeby to było równorzędne, przy czym zupełnie nie wiadomo było jakie zajmie on stanowisko.

dmezb29
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmezb29
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj