Szokująca kolekcja w warszawskim mieszkaniu. Nazistowskie symbole na ścianie

Wirtualna Polska otrzymała zdjęcie wykonane na warszawskim Powiślu. Widać na nim niepokojącą "kolekcję" jednego z mieszkańców - neonazistowską flagę z krzyżem celtyckim oraz podobiznę Rudolfa Hessa, jednego z przywódców III Rzeszy.

Szokująca kolekcja w warszawskim mieszkaniu. Nazistowskie symbole na ścianie
Źródło zdjęć: © WP.PL
Patryk Osowski
869

Polski rząd dwoi się i troi, by przypomnieć światu, że to naziści byli autorami obozów śmierci i Holokaustu. Dyplomaci przekonują niemiecki parlament, by w Berlinie wybudować pomnik upamiętniający 5 milionów Polaków wymordowanych przez III Rzeszę.

Tymczasem w centrum stolicy (dzielnica Śródmieście), przechodząc ulicą, można nagle zobaczyć podobiznę upamiętniającą zastępcę Adolfa Hitlera. Rudolf Hess był bowiem zbrodniarzem skazanym w procesie norymberskim na dożywocie, m.in. za planowanie i przygotowywanie wojny przeciwko Polsce.

"Przepisy w tej sprawie są stosowane bardzo niekonsekwentnie"

- W przestrzeni publicznej pojawia się w ostatnich latach nieco więcej symboliki neofaszystowskiej. Samo zjawisko jest jednak znane od dawna, a w Polsce na poziomie subkultury istnieje nawet od lat 90. - mówi WP Rafał Pankowski, wykładowca Collegium Civitas.

- Na pewno w Polsce mamy w ostatnich latach do czynienia ze wzrostem skali tego zjawiska. Ze statystykami konkretnych wyroków sądowych jest jednak trudno. Statystyki policji i prokuratury znacząco się od siebie różnią. Przepisy w tej sprawie są stosowane bardzo niekonsekwentnie - dodaje.

Czy neonaziście grozi odpowiedzialność karna?

Zdaniem Pankowskiego grupy faszyzujące mają poczucie bezkarności, bo znacznie częściej od konkretnego wyroku zapada decyzja o umorzeniu takiej sprawy. - Kiedyś nagminnie stosowano uzasadnienie o małej szkodliwości społecznej. Obecnie częściej pojawia się formuła o niewykryciu sprawcy. Podejmowanych jest niewiele czynności i sprawy się umarza - zapewnia.

Przedstawiciel Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" przyznaje jednak, że ciężko mu przypomnieć sobie sytuację podobną do tej w Warszawie. - Z prawnego punktu widzenia jest to dość ciekawe. Teoretycznie to prywatne mieszkanie. Z drugiej strony, jeżeli taka symbolika jest widoczna z ulicy, to powstaje pytanie, czy nie jest to już sytuacja publiczna - podkreśla Pankowski.

Zobacz także: Jakub Stefaniak: ja nikomu żadnej pracy nie załatwiłem

O interpretację tego przypadku poprosiliśmy eksperta. Adwokat i konstytucjonalista prof. Piotr Kruszyński zaznacza, że przepisy w tej sprawie reguluje Kodeks Karny. Artykuł 256 mówi, że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa (...) podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat".

Kruszczyński zaznacza jednak, że jeśli symbole neonazistowskie wiszą w mieszkaniu na ścianie, raczej nie mamy do czynienia z łamaniem prawa. Gdyby ktoś wyszedł z nimi na ulicę lub chociaż wywiesił je w oknie, byłoby to niedopuszczalne. Zdaniem eksperta, trzymanie ich w prywatnym mieszkaniu nie podlega jednak raczej pod Kodeks Karny.

Ruch Narodowy chce zaostrzenia przepisów

- Wieszanie takich symboli jest godne potępienia. To zakrawa o psychiatryk – mówi Wirtualnej Polsce Witold Tumanowicz z Ruchu Narodowego. Podkreśla, że nie tylko propagowanie, ale już samo posiadanie "czegokolwiek co wychwala ustroje totalitarne, powinno być karane".

- Właśnie dlatego jako Ruch Narodowy złożyliśmy propozycję takiego rozszerzenia przepisów. Mamy jednak w Sejmie tylko jednego posła, a do złożenia projektu ustawy potrzeba piętnastu. Czekamy więc na poparcie kolejnych - informuje Tumanowicz.

Więzienie? "Niekoniecznie"

- To wstyd, że mamy takich obywateli – komentuje z kolei Borys Budka (PO). Były minister sprawiedliwości podkreśla jednak, że "takim osobom należy współczuć, ale niekoniecznie wsadzać ich do więzienia".

- Jeśli propagują zbrodniczy system publicznie, to oczywiście, ale jeśli chodzi o samo posiadanie, to bardzo trudno to ocenić. Bo bywają na przykład zwykli kolekcjonerzy lub badacze. Nie są oni zwolennikami ustroju totalitarnego, a mają wiele takich materiałów. Karanie samego faktu, że ktoś w zaciszu domowym ogląda portret nazisty, nie jest więc jeszcze niezbędne - ocenia w rozmowie z WP Budka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wielka Brytania reaguje na decyzję Donalda Trumpa
Wielka Brytania reaguje na decyzję Donalda Trumpa
Nawrocki zmienia zdanie. Wczoraj chciał zerwania stosunków z Rosją
Nawrocki zmienia zdanie. Wczoraj chciał zerwania stosunków z Rosją
Kolejne zatrzymania związane ze sprawą Collegium Humanum
Kolejne zatrzymania związane ze sprawą Collegium Humanum
Barbara Nowacka ciepło o Dudzie. "Wykonuje dobrą robotę"
Barbara Nowacka ciepło o Dudzie. "Wykonuje dobrą robotę"
Śledztwo ws. prezesa PKOl. Służby podały szczegóły
Śledztwo ws. prezesa PKOl. Służby podały szczegóły
Co ze zdrowiem papieża? Nowy komunikat Watykanu
Co ze zdrowiem papieża? Nowy komunikat Watykanu
Zełenski się ugnie? "Upokarzające"
Zełenski się ugnie? "Upokarzające"
Pilny komunikat policji. 12-letnia Julia zniknęła w drodze do szkoły
Pilny komunikat policji. 12-letnia Julia zniknęła w drodze do szkoły
USA wstrzymuje pomoc dla Ukrainy. Nawrocki: Zełenski jest winny
USA wstrzymuje pomoc dla Ukrainy. Nawrocki: Zełenski jest winny
Trump wstrzymał pomoc dla Ukrainy. Rosja reaguje
Trump wstrzymał pomoc dla Ukrainy. Rosja reaguje
Rekordowa liczba parlamentarnych zespołów w Sejmie. Hołownia chce zmian
Rekordowa liczba parlamentarnych zespołów w Sejmie. Hołownia chce zmian
Napięcie rośnie. Siostra Kim Dzong Una grozi USA
Napięcie rośnie. Siostra Kim Dzong Una grozi USA