PolitykaSzczepienia bez zapisów spełniają oczekiwania rządu. Nowe informacje o punktach mobilnych

Szczepienia bez zapisów spełniają oczekiwania rządu. Nowe informacje o punktach mobilnych

Z punktu widzenia rządu akcja "Zaszczep się w majówkę" jest przede wszystkim akcją edukacyjną, profrekwencyjną, promującą szczepienia wśród obywateli - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Jeszcze w sobotę w południe rząd nie planował zwiększenia dostaw preparatów do żadnego z punktów, w których Polacy szczepią się w weekend majowy. Sytuacja zmieniła się kilka godzin później. Głos zabrał sam minister Michał Dworczyk. - W związku z bardzo dużym zainteresowaniem jutro rano dostarczymy do każdego punktu dodatkowych 1000 szczepionek - poinformował.

Szczepienia bez zapisów. Kolejki na Dolnym Śląsku
Szczepienia bez zapisów. Kolejki na Dolnym Śląsku
Źródło zdjęć: © Twitter.com | Jarosław Obremski
Michał Wróblewski

Akcja "Zaszczep się w majówkę" cieszy się ogromnym zainteresowaniem w całej Polsce.

Szczepienie bez zapisów w majówkę. Dla kogo?

Przypomnijmy: osoby z grupy wiekowej uprawnionej do szczepienia, które mają wystawione e-skierowanie, mogą w majówkę bez rejestracji i umawiania się na konkretną godzinę przyjąć jednodawkową szczepionkę firmy Johnson&Johnson. Medycy czekają na chętnych w 16 miastach w całej Polsce.

Jak relacjonujemy w Wirtualnej Polsce od samego rana, w pierwszy dzień majowego weekendu przed wszystkim punktami ustawiły się ogromne kolejki.

Szczepienia bez zapisów. Gigantyczna kolejka w Warszawie

Chętnych do zaszczepienia jest dużo więcej niż dostępnych preparatów. Dlatego wielu obywateli nie ukrywa niezadowolenia. Nasi czytelnicy relacjonują nam, że na miejscu brakuje informacji o tym, dla ilu osób wystarczy dawek.

Szczepienia bez zapisów w majówkę. Więcej dawek nie będzie

Szkopuł w tym, że - jak słyszymy - "to nie miała być masowa akcja szczepień", jak wielu chętnych do zaszczepienia się w majówkę oczekiwało, a przede wszystkim akcja profrekwencyjna.

- Cieszą nas te kolejki, bo to oznacza, że Polacy chcą się szczepić. Kilkusetmetrowe "sznury" ludzi przed punktami działają na wyobraźnię i mogą zadziałać motywująco na innych, bardziej sceptycznych wobec szczepień. Po drugie, chcemy edukować. Wolontariusze rozmawiają z przechodniami i tłumaczą, jak bardzo ważne są szczepienia przeciwko COVID-19 - słyszymy od naszych rozmówców zaangażowanych w akcję #SzczepimySię.

W sobotę wczesnym popołudniem usłyszeliśmy też, że dawki preparatów w poszczególnych punktach nie zostaną zwiększone - każdy punkt otrzymał łącznie na trzy dni 2500 dawek szczepionki, co oznacza, że w jeden dzień w każdym z 16 miast będzie mogło zaszczepić się ponad 800 osób.

- Na tyle pozwala przepustowość w punktach szczepień. Zwiększenia liczby dawek być nie może, bo jest to po prostu logistycznie nie do zrealizowania - mówił nasz informator.

Później Michał Dworczyk przyznał jednak, że dostawy zostaną zwiększone - po 1000 do każdego punktu.

Dworczyk: Cieszymy się z tak wielkiego zainteresowania

Jak słyszymy, rząd jest zadowolony z przebiegu majówkowej akcji szczepień.

Potwierdził to szef Kancelarii Premiera i pełnomocnik ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk. - Cieszy nas to ogromne zainteresowanie. Jest bardzo wielu chętnych, do tego stopnia, że mniej więcej od południa służby z Urzędów Wojewódzkich informują kolejnych przychodzących o tym, że zapraszają na jutro. I że w dniu dzisiejszym nie będzie można się już zaszczepić - dlatego, że w punktach mobilnych jest określona liczba personelu medycznego i przygotowana jest określona liczba szczepionek. Dlatego nie ma sensu, żeby osoby, które nie będą mogły się zaszczepić w sobotę, stały w kolejce. 2 i 3 maja będziemy kontynuować tę akcję - powiedział w Polsat News minister Dworczyk w rozmowie z dziennikarzem Mateuszem Maranowskim.

COVID-19. Dantejskie sceny na Stadionie Narodowym. Rzecznik ministerstwa zdrowia komentuje

Źródło artykułu:WP Wiadomości
szczepieniacovidszczepionka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (706)