PolitykaSzczepienia bez zapisów spełniają oczekiwania rządu. Nowe informacje o punktach mobilnych

Szczepienia bez zapisów spełniają oczekiwania rządu. Nowe informacje o punktach mobilnych

Szczepienia bez zapisów. Kolejki na Dolnym Śląsku
Szczepienia bez zapisów. Kolejki na Dolnym Śląsku
Źródło zdjęć: © Twitter.com | Jarosław Obremski
Michał Wróblewski
01.05.2021 14:58

Z punktu widzenia rządu akcja "Zaszczep się w majówkę" jest przede wszystkim akcją edukacyjną, profrekwencyjną, promującą szczepienia wśród obywateli - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Jeszcze w sobotę w południe rząd nie planował zwiększenia dostaw preparatów do żadnego z punktów, w których Polacy szczepią się w weekend majowy. Sytuacja zmieniła się kilka godzin później. Głos zabrał sam minister Michał Dworczyk. - W związku z bardzo dużym zainteresowaniem jutro rano dostarczymy do każdego punktu dodatkowych 1000 szczepionek - poinformował.

Akcja "Zaszczep się w majówkę" cieszy się ogromnym zainteresowaniem w całej Polsce.

Szczepienie bez zapisów w majówkę. Dla kogo?

Przypomnijmy: osoby z grupy wiekowej uprawnionej do szczepienia, które mają wystawione e-skierowanie, mogą w majówkę bez rejestracji i umawiania się na konkretną godzinę przyjąć jednodawkową szczepionkę firmy Johnson&Johnson. Medycy czekają na chętnych w 16 miastach w całej Polsce.

Jak relacjonujemy w Wirtualnej Polsce od samego rana, w pierwszy dzień majowego weekendu przed wszystkim punktami ustawiły się ogromne kolejki.

Chętnych do zaszczepienia jest dużo więcej niż dostępnych preparatów. Dlatego wielu obywateli nie ukrywa niezadowolenia. Nasi czytelnicy relacjonują nam, że na miejscu brakuje informacji o tym, dla ilu osób wystarczy dawek.

Szczepienia bez zapisów w majówkę. Więcej dawek nie będzie

Szkopuł w tym, że - jak słyszymy - "to nie miała być masowa akcja szczepień", jak wielu chętnych do zaszczepienia się w majówkę oczekiwało, a przede wszystkim akcja profrekwencyjna.

- Cieszą nas te kolejki, bo to oznacza, że Polacy chcą się szczepić. Kilkusetmetrowe "sznury" ludzi przed punktami działają na wyobraźnię i mogą zadziałać motywująco na innych, bardziej sceptycznych wobec szczepień. Po drugie, chcemy edukować. Wolontariusze rozmawiają z przechodniami i tłumaczą, jak bardzo ważne są szczepienia przeciwko COVID-19 - słyszymy od naszych rozmówców zaangażowanych w akcję #SzczepimySię.

W sobotę wczesnym popołudniem usłyszeliśmy też, że dawki preparatów w poszczególnych punktach nie zostaną zwiększone - każdy punkt otrzymał łącznie na trzy dni 2500 dawek szczepionki, co oznacza, że w jeden dzień w każdym z 16 miast będzie mogło zaszczepić się ponad 800 osób.

- Na tyle pozwala przepustowość w punktach szczepień. Zwiększenia liczby dawek być nie może, bo jest to po prostu logistycznie nie do zrealizowania - mówił nasz informator.

Później Michał Dworczyk przyznał jednak, że dostawy zostaną zwiększone - po 1000 do każdego punktu.

Dworczyk: Cieszymy się z tak wielkiego zainteresowania

Jak słyszymy, rząd jest zadowolony z przebiegu majówkowej akcji szczepień.

Potwierdził to szef Kancelarii Premiera i pełnomocnik ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk. - Cieszy nas to ogromne zainteresowanie. Jest bardzo wielu chętnych, do tego stopnia, że mniej więcej od południa służby z Urzędów Wojewódzkich informują kolejnych przychodzących o tym, że zapraszają na jutro. I że w dniu dzisiejszym nie będzie można się już zaszczepić - dlatego, że w punktach mobilnych jest określona liczba personelu medycznego i przygotowana jest określona liczba szczepionek. Dlatego nie ma sensu, żeby osoby, które nie będą mogły się zaszczepić w sobotę, stały w kolejce. 2 i 3 maja będziemy kontynuować tę akcję - powiedział w Polsat News minister Dworczyk w rozmowie z dziennikarzem Mateuszem Maranowskim.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (706)
Zobacz także