Strzelanina pod oblężonym Meczetem w Pakistanie

Co najmniej osiem silnych
detonacji i gęsta strzelanina rozległa się w czwartek przed świtem
czasu miejscowego (ok. północy czasu polskiego) w okolicach
oblężonego przez pakistańskie siły zbrojne Czerwonego Meczetu,
będącego ośrodkiem antyrządowych ugrupowań ekstremistycznych.

Władze podały, że były to "wybuchy ostrzegawcze", w odpowiedzi na strzały, jakie oddali radykałowie zamknięci w meczecie w stolicy Pakistanu Islamabadzie. Seria detonacji powtarzanych w odstępie kilku minut i strzały oddane w kierunku meczetu miały wywrzeć dodatkową presję na setki zamkniętych w świątyni studentów-bojowników i zmusić ich do poddania się.

Naoczni świadkowie, którzy zawiadomili o serii eksplozji reporterów agencji światowych, początkowo nie wykluczali, że rozpoczął się już zmasowany atak na meczet, pod którym we wtorek doszło do starć zbrojnych i śmierci 16 osób. Po ok. 20 minutach okazało się jednak, że wybuchy i strzały karabinowe ustały.

To były wybuchy ostrzegawcze. Na razie nie wkroczyliśmy do meczetu - powiedział Reuterowi anonimowy przedstawiciel pakistańskich władz.

Wszystkie osoby znajdujące się w meczecie muszą się poddać; w przeciwnym razie spadnie na nich odpowiedzialność za możliwe ofiary - powiedział przybyły na miejsce inny przedstawiciel władz, cytowany przez naocznych świadków.

Kilka godzin wcześniej, w pobliżu Czerwonego Meczetu zajmowanego głównie przez radykalnych studentów islamskich policja aresztowała radykalnego muzułmańskiego przywódcę duchowego Abdula Aziza, który chciał opuścić okrążony od dwóch dni przez setki policjantów i żołnierzy meczet w przebraniu kobiecym, ubrany w burkę, czyli ciężki żeński strój, okrywający szczelnie głowę i ciało.

Mniej więcej w tym samym czasie pozostający w meczecie ekstremiści otworzyli ogień w stronę sił bezpieczeństwa w odpowiedzi na użycie przez policję gazów łzawiących. Policja odpowiedziała ogniem. Według służb bezpieczeństwa, do meczetu wrzucono kilka granatów z gazem łzawiącym, żeby wypłoszyć islamistów.

Jeszcze wcześniej, Czerwony Meczet opuściło kilkaset osób - zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Mimo to - według oficjalnych źródeł - w środku nadal pozostaje prawie tysiąc osób. Przedstawiciel rządu odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne Zafar Iqbal Warraich ostrzegł, że pozostali w świątyni ekstremiści zostaną zastrzeleni, jeśli nie poddadzą się i będą się bronić.

W środę rano, gdy minął termin ultimatum wyznaczony przez policję, władze Pakistanu wprowadziły w rejonie meczetu Lal Masjid (Masdżid) godzinę policyjną. Na miejscu pojawiły się wojskowe pojazdy opancerzone uzbrojone w karabiny maszynowe, a ulice otoczono drutem kolczastym.

Decyzję o wprowadzeniu godziny policyjnej podjęto na specjalnym spotkaniu pakistańskiego prezydenta Perveza Musharrafa z ministrami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Prezydent, który jest głównym celem napastliwych ataków radykalnych islamistów, dotąd sprzeciwiał się podjęciu zdecydowanych działań przeciw nim, obawiając się odwetowych zamachów samobójczych.

Radykałowie z Czerwonego Meczetu od dłuższego czasu otwarcie przeciwstawiają się pakistańskim władzom. Jednym z ich głównych żądań jest wprowadzenie w Pakistanie szarijatu, czyli prawa koranicznego. Do otwartego starcia doszło we wtorek, gdy policja za pomocą gazu łzawiącego usiłowała rozpędzić słuchaczy szkół koranicznych, którzy zaatakowali posterunek sił bezpieczeństwa przy jednym z rządowych budynków i skradli z niego broń. Ekstremiści odpowiedzieli ogniem.

W trakcie walk islamiści zabarykadowali się w meczecie, skąd za pośrednictwem megafonów nawoływali swych zwolenników do rozpoczęcia kampanii bombowych ataków samobójczych. We wtorkowych starciach zginęło co najmniej 16 osób, a ponad 140 zostało rannych.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Tragedia na A4. Ciężarówka stanęła w płomieniach
Tragedia na A4. Ciężarówka stanęła w płomieniach
Potrącił pieszego i uciekł. 80-latek zatrzymany
Potrącił pieszego i uciekł. 80-latek zatrzymany
"To niepokojące". Duński minister obrony ostrzega Europę
"To niepokojące". Duński minister obrony ostrzega Europę
Nowa funkcja w mObywatelu. Skorzysta pół miliona osób
Nowa funkcja w mObywatelu. Skorzysta pół miliona osób
Samochód wpadł do stawu. Pod osłoną nocy szukali pasażera
Samochód wpadł do stawu. Pod osłoną nocy szukali pasażera
Bundeswehry okradziona. Bezpieczeństwo pod znakiem zapytania
Bundeswehry okradziona. Bezpieczeństwo pod znakiem zapytania
Była szefowa unijnej dyplomacji zatrzymana
Była szefowa unijnej dyplomacji zatrzymana
Kolejne weto prezydenta. Tłumaczy swoją decyzję
Kolejne weto prezydenta. Tłumaczy swoją decyzję
Postępy w pracach nad pokojem. Zełenski przekazuje informacje
Postępy w pracach nad pokojem. Zełenski przekazuje informacje
Głodziła niepełnosprawnego syna. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie
Głodziła niepełnosprawnego syna. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie
Ośmiolatek zadzwonił pod 112. "Nie wiem, co zrobić"
Ośmiolatek zadzwonił pod 112. "Nie wiem, co zrobić"
Totalny zwrot w pogodzie. Tak ciepło dawno nie było
Totalny zwrot w pogodzie. Tak ciepło dawno nie było